🐅 Kocham Cię Do Szaleństwa I Wciąż Nie Mogę Przestać
To w sercu Ciebie mam. I choć dzisiaj jestem sam. I wiatr w oczy wieje. To jeszcze mam nadzieję. Stara miłość nie rdzewieje. [Zwrotka 2] Jestem tym typem co stało pod Twym oknem. Krzyczałem
Nie możemy przestać / Nie możemy / Nie możemy przestać / Nie możemy / Nie możemy przestać / Jesteśmy jak zwierzęta / Budzimy się nocą / Żyjemy od święta / Od śmierci ratuje nas
nie mogę przestać - hip-hop to moja obsesja wchodzę do studia i nauczam, coś jak mesjasz to kolejna sesja na której sram w oceny publiczność domaga sie bym dawał rapy ze sceny nie kocham mnie przemysł, ale słucha ulica i nawet sobie nie myśl, ze was zwiodę dzisiaj ciary masz ty i ma twój stary nie biorę sterydów, ale tez mam w
Rodzice od pokoleń mówią „kocham cię na księżyc iz powrotem”. Nawet do dziś jest to bardzo popularny gest miłości. To zabawne i mocne wyrażenie oznaczające miłość do drugiego, zwykle skierowane do dzieci. Dzieci łatwiej rozumieją miłość dzięki pomocy wizualnej.
Całym moim sercem kocham. Dziękuję, że jesteś, kocham cię. Dziękuję, że jesteś, kocham. Całe moje serce kocha cię. Całe moje serce kocha. Tu nie chodzi o to, że musisz być najładniejsza. Zostaw to tym pustym pindom, jesteś najpiękniejsza. Tu nie chodzi o to, że musisz ciacho mieć za męża.
Boże kocham cię, i t. d. Żaden smutek, doległości, Nie odmienią mej miłości, Kłopot i prześladowanie, Tylko wzmocnią me kochanie. Boże kocham cię! i t. d. Niech się i piekło natęży, Miłości mej nie zwycięży, Nikomu już nie hołduję, Bo w tych słowach tryumfuję: Boże kocham cię! i t. d. Niech się ze mną co chce stanie,
Ewa316. Użytkownik. 1. Opublikowano 29 Lipca 2019 29.07.2019 16:00. Przez dobrych parę lat byłam bardzo szczęśliwa, bardzo, całe moje życie kręciło się wokół mojej miłości i tak było cudownie. Aż do pamiętnego 6 marca 2018, kiedy pierwszy raz mnie mocno zranił. Byłam załamana, ale łudziłam się, że będzie lepiej, że
Cherrie Lynn Wydawnictwo: Amber Cykl: Ross Siblings (tom 2) Seria: Bestsellery literatury erotycznej [Amber] literatura obyczajowa, romans. 304 str. 5 godz. 4 min. Szczegóły. Inne wydania. Kup książkę. Co robi słodka i niewinna dziewczyna, która nie chce być dłużej słodka i niewinna? Seksowny tatuaż.
Zdaj się na przeznaczenie. Nie masz do niego numeru telefonu, poznałaś go stosunkowo niedawno, ale on już zdołał skraść twoje serce. Nie potrafisz przestać o nim myśleć, ale nie wiesz, kiedy znowu go poznasz. W ogóle masz dwa wyjścia. Możesz albo zastanowić się, jak go znaleźć albo postawić na ślepy los. Jeśli rozmawiałaś
Wiemy, że nie powinniśmy tak reagować, a jednak to robimy, ponieważ nie wiemy, jak przestać. Kocham to, co jest, nie dlatego, że jestem osobą duchową, ale dlatego, że sprzeciw wobec rzeczywistości rani. Wiemy, że rzeczywistość jest dobra taka, jaka jest, stąd, że kiedy sprzeciwiamy się jej, doświadczamy napięcia i frustracji.
Nie miałeś zamiaru powiedzieć "Kocham Cię" Kocham Cię, lecz tego nie chcę Oh-oh-oh. Ten uśmiech, który mi posłałeś Nawet, gdy czułeś, że wewnętrznie umierasz. Wszystko sie rozsypuje gdy robi sie coraz ciemniej Ja w twoich ramionach w central parku I nic nie możesz zrobić, powiedzieć Nie mogę przestać w ten sposób kochać
Zawsze będę tulił Cię. Łoołoł, bo z Tobą mogę wszystko. Jejeje, bo jesteś moją myszką. Łoołoł, dziś Ciebie mi potrzeba. Jejeje, zabiorę Cię do nieba. Jak się na mnie złościsz kocham Cię, Jak nie masz humoru kocham Cię. Kiedy biegasz nago kocham Cię. I bez makijażu kocham Cię.
g3lrhiF. 1 2008-12-08 11:37:28 Pinezka Gość Netkobiet Temat: zdradziłam, i zostałam samaWitam, chciałam Wam opowiedzieć moją historię. Trochę po to, aby się wyżalić..a trochę dlatego aby znaleźć trochę pocieszenia, ocenę,dzięki której będę mogła się podnieść. Mam 28 lat, jestem od roku mężatką. Swojego męża poznałam 7 lat temu. Pracowaliśmy oboje w jednej firmie. Po jakimś czasie zaiskrzyło...i świetnie razem spędzaliśmy czas. Zadeklarował jednak, że nie chce się angażować uczuciowo. Chce, abyśmy pracę i uczucia rozdzielili. Ja strasznie tęskniłam, cierpiałam. Potem on zmienił pracę, a ja zostałam. Ale zostaliśmy przyjaciółmi. Zawsze mogłam na niego liczyć. I tak po kilku lat znów wróciliśmy do pytania czy będizemy razem. I zostaliśmy. Przeprowadziłam się do jego miasta. Zamieszkałam z nim i z jego rodzicami. Znalazłam pracę. Rozpoczęliśmy nieśmiałe plany do ślubu.. A potem poznałam jeszcze jednego mężczyznę. O 13 lat starszego ode mnie. Jeden z szefów. Okzał się elokwentny, ciekawy, otwarty, bardzo komunikatywny, z dużym poczuciem humoru, z doświadczeniem i bardzo konkretny. Znający się na wielu sprawach. Poznaliśmy się na kilka m-c przed moim ślubem. Z każdym dniem stawał się coraz bliżej. Przyjaciel. Powierca i doradca. Ale wszystko zaczęło zmierzać w jednym kierunku.. powiedział mi, że się we mnie zakochał i nie potrafi tego uczucia wytępić z siebie.. Że może powinnam zostawić jakąś otwartą furtkę. Zaczęliśmy się spotykać ze sobą. Co jakiś czas (ponieważ mieszka ode mnie o jakieś 150 km) niewinne kawki, obiady.. Potem pierwszy wspólny wyjazd..pierwszy pocałunek. I tysiące motyli.. ale co dalej. On żonaty a ja z perspektywą małżeństwa. Na tydzień przed ślubem zapytałam go czy powinnam jednak wycofać się z małżeństwa..Miałam w sercu rozgardiasz..Stan zakochania, a z drugiej strony tyle emocji, wątpliwości, konflikty z narzeczonym, który był bardzo zazdrosny. Czułam się jak w matni. Ciągłe wątpliwości.. W końcu jednak podjęłam decyzję, że zostaję przy narzeczonym. A z tamtym pozostaniemy w przyjaźni. Miesiąc po ślubie jednak, kiedy zobaczyliśmy się znów.. i czułam się tak bardzo spięta. On po prostu mnie pocałował. Wszystko wróciło.. namiętne, romantyczne smsy, rozmowy, spotkania.. Myślałam co teraz.. przecież mi nie wolno. Nie mogę.. Ale mój mąż gdzieś się oddalał a coraz bliżej mojego serca był tamten. Tamten, który zapewniał że kocha, że chce razem być i że zrobi wsyzstko aby mnie naprawdę uszczęśliwić. Potem kolejne spotkania, wykradzione chwile, rozmowy, skrywanie telefonu, kasowanie smsów i maili.. potem rozmowa, że jednak on nie może ze mną być. Łzy i rozpacz. Ja się otworzyłam a ktoś wyrzucił mnie jak niepotrzebną zabawkę. Bolało. Ale stwierdziłam to minie. Koniec. Nie to nie był koniec, wróciliśmy do siebie po miesiącu.. i trwaliśmy do teraz. Ponad rok. Byliśmy coraz bliżej siebie, coraz bardziej intymnie, choć nie kochaliśmy się nidy tak w pełni. Ale to tylko z nim przeżywałam orgazmy. Tylko jego pragnęłam. Męża zupełnie zlekceważyłam. Nie potrafiłam się nawet do niego przytulić. Odwracałam się plecami. Miałam w głowie tylko jego. Tęskniłam tak bardzo za tym, by to przy nim zasypiać. By w końcu znaleźć się pod jego skrzydłami. I tak z dnia na dzień moja miłość do niego stawała się coraz większa. Ale z drugiej strony rosło poczucie krzywdzenia drugiego człowieka, kac moralny, i niepewność czy kiedykolwiek będziemy razem. Nie wytrzymałam już dłużej tej huśtawki nastroi. Bolało już za dużo.. to że jestem gdzieś w cieniu. Gdzieś na drugim torze. I to ciągłe powtarzanie, że nie jest mu źle przy rodzinie.. to skąd ja się wzięłam??Powiedizałam prawdę mężowi. Przyznałam się do tego co ja czuję. Potem napisałam do niego. Aby przemyślał wszystko. Jak chce żyć dalej? w kłamstwie czy w miłości i zaufaniu. Powiedział żonie. Obiecywał mi, że teraz to juz wszystko dobrze się poukłada. Zapewniał abym go nie zostawiała. Abym go kochała... ale zanim jeszcze mogłam odpowiedzieć na jednego smsa, dostałam kolejnego: wybacz, ale mimo wszystko nie mogę zostawić żony. Będziesz zawsze w mym sercu.. Boli jak cholera.. boli z wielu powodów.. zdradziłam, skrzywdziłam, i sama zostałam oszukana.. zwabiona obietnicami lepszego, kochanego świata. Zakochałam się bez pamięci. Dla mnie w kimś kogo podziwiałam za wszystko.. Był czuły, doradzał, wprawiał mnie w dobry nastrój. Chciałam przy nim żyć i czuałam jak bardzo mocno żyję przy nim.. Mogłam krzyczeć z radości.. ale kiedy postanowiliśmy (A może tylko ja) wszystko ułożyć... zniknął.. napisał tylko smsa. Jakbym nic nie była warta. Zabawka. Jak jest teraz?? cierpię, na zmianę płaczę i próbuję znaleźć ukojenie w wielu rzeczach.. może istnieje sprawiedliwość?? zostałam sama z tym problemem i tak naprawdę nikt nie jest mi w stanie pomóc. Trzeba się podnieść. Tęsknię jednak ogromnie. Chodzę po ścianach.. zastanawiam się czy to co zrobił, choć trochę go boli. Czy to przeżywa.. Czy powinnam do niego zadzwonić i wygarnąć mu tą całą złość?? żal, pretensje, osamotnienie.. dwa lata znajomości... zażyłości.. i to nie opierało się na seksie. Rok zdrady, wstydu, kłamstw przed mężem.. I nie wiem czy będę umiała go jeszcze raz pokochać. I jak to zrobić? Wierzcie mi, że ja niczego od niego nie chciałam.. nie ciągnęłam go do niczego.. zdrada to poważny problem. Od kiedy sama jestem tym dotknięta, patrzę na zwiazki inaczej. Ale czy kiedyś będę znów szczęśliwa i potrafiła kochać..??[/ 2 Odpowiedź przez brysia 2008-12-08 11:48:37 brysia Zbanowany Odp: zdradziłam, i zostałam samawiesz co?jeśli dana ci będzie jeszcze miłość i zrobisz z nią to samo co teraz zrobiłaś to lepiej nie szukaj jej już że zastanawia cię co czuje człowiek który cię zostawił,a nie zastanawia cię co czuje twój mąż?Postawiłaś się kiedyś w jego sytuacji?Czym się kierowałaś zdradzając męża z żonatym facetem?że zostawi żonę dla ciebie?Masz 28lat i nadal wierzysz w takie przypadki?Nie mnie jest dane ciebie osądzać ale myślę że spotkała cię już kara za to co zrobiłaś swojej rodzinie,a nad swoim kochankiem to radzę ci się nie rozczulać bo wydaje mi się że to klasyczny przypadek-jak poczuł nóż na gardle to stchórzył. 3 Odpowiedź przez pinezka 2008-12-08 11:55:09 pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaTYlko że ja nie umiem o nim zapomnieć. Kocham go. Nie potrafię inaczej. To co mogę zrobić w takiej sytuacji? 4 Odpowiedź przez brysia 2008-12-08 12:06:00 brysia Zbanowany Odp: zdradziłam, i zostałam samanajlepiej tu pasuje taki cytat:"dlaczego kochają nas ludzie na których miłości nam nie zależy,a my kochamy ludzi którym nasza miłość jest niepotrzebna"wyciągnij wnioski,ogarnij się i może spróbuj ratować małżeństwo??bo na twoim miejscu nie liczyłabym na to że temu drugiemu się odwidzi,wrócił tam gdzie jego miejsce-może wcale nie byłaś ani pierwsza ani ostatnia-wziął cię na stary sposób to się zdarza,masz nauczkę teraz pozostaje unikać tego typu sytuacji i żyć jak należy. 5 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-08 12:16:22 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaChciałabym, ale jak mogę ratować małżeństwo, kiedy dobrze wiem, że nie kocham męża. Nie jest mi obojętny, ale to nie to samo uczucie miłości. Czuje do niego wiele, był mi zawsze przyjacielem i osobą, na którą mogę liczyć. Ale w moich oczach nie ma tego, co kiedyś. To gdzieś zniknęło.. całe te dwa lata mam przed oczami i co widzę.. widzę tylko tamtego.. To tak jakbym nie mogła uwierzyć, że jest w stanie coś tak bardzo złego mi zrobić, tak potwornie mnie zranić.. Chodzę jak w matni.. ponieważ tęsknię bardzo, ponieważ to milczenie doprowadza mnie do szaleństwa. Nie jem, w nocy się budzę i jestem spocona.. Żołądek mnie boli. Nie wiem czy chociaż powinnam się odezwać do Niego i spróbować dowiedzieć się dlaczego mi to zrobił. I wyrzucić tę całą złość z siebie. Nie daje mi to spokoju. Chciałabym w tej rozmowie pożegnać się. Chciałabym aby miał świadomość, że ja naprawdę go pokochałam. I naprawdę chciałam to wszystko zmienić. 6 Odpowiedź przez brysia 2008-12-08 12:24:03 brysia Zbanowany Odp: zdradziłam, i zostałam sama może daruj sobie?zachowaj godność!!!uwierz mi że nie byłaś dla niego tym kim myślałaś że jesteś,zresztą!!byłabyś szczeliwa gdyby zostawił żonę(pewnie i dzieci) i był z tobą??pomyśl-naprawdę tego chciałaś??co do męża-faktycznie,jeśli nic do niego nie czujesz to nie wysilaj się bo to nic nie da,powinnaś w takim razie być sama jakiś czas i przemyśleć całą tą twoim miejscu nie ładowałabym się nigdy więcej w takie związki. 7 Odpowiedź przez człowiek z innej bajki 2008-12-08 12:25:51 człowiek z innej bajki Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaKolejna egoistka dla której ważne były tylko jej uczucia. Przestałem to czytac w momencie gdy doszedłem do miejsca w którym mówisz że miałaś wspaniałego chłopaka i nagle poznałaś kolejnego "wspaniałego", w dodatku szefa i w dodatku o 13 lat starszego. Jesteś nagorszym typem kobiet. Strzeż Boże wrażliwych i wiernych mężczyzn przed spotkaniem na swojej drodze kogoś takiego jak ty. Dlamnie jesteś....Dokończ sobie sama. 8 Odpowiedź przez brysia 2008-12-08 12:30:31 brysia Zbanowany Odp: zdradziłam, i zostałam samawiesz co?też tak jak ty nie popieram takiego postępowania człowieku z innej bajki,ale nie można nikogo oceniać,dla niej wystarczającą karą jest chyba to że straciła to o czym marzy wiele już karę i obrażanie jej nic tu nie pewno przyjdzie czas że zrozumie swój błąd. 9 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-08 12:37:45 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaWiem kim dla Ciebie jestem. Nie potrzeba tu wyzwisk. Każy popełnia błędy a najlepiej krytykuje się kogoś, nie będąc nigdy w takiej sytuacji. Ale życie dla każdego ma zerezerwowane scenariusze i może za parę lat sam przekonasz się jak to jest.. Ja niczego nie chciałam od tego faceta.. naprawdę trzymałam dystans do niego. Ale kiedyś pękłam. Wiem że źle zrobiłam. Myślałam, że z Nim mi się uda w końcu znaleźć szczęście i spokój ducha. Nawet jeśli jest to poparte wieloma wyrzeczeniami i cierpieniem. Jego żona zdradziła dwa razy.. i wciąż są razem. Twierdził że jej nie kocha, że czuje tylko przywiązanie. I że w końcu chce postąpić słusznie, zgodnie z uczuciami. Uwierzyłam mu. Powiedział żonie. Ale co z tego.. skoro z jakiś niewyjaśnionych dla mnie przyczyn dalej nie potrafi jej zostawić. Myślałam że dzieki prawdzie oboje przerwiemy tę obłudę i zaczniemy żyć normalnie. Myślisz, że mogą być jeszcze szczęśliwi? żona powiedziała mu, że nie będzie stać na drodze.. Naprawdę to nie jest takie wszystko czarne i białe jak się każdemu z boku może wydawać. 10 Odpowiedź przez brysia 2008-12-08 12:45:03 brysia Zbanowany Odp: zdradziłam, i zostałam samadokładnie!!!życie ma jeszcze ma wiele odcieni co napisałaś o jego żonie niestety cię nie usprawiedliwia-pomyśl jeśli każdy postępowałby tak jak WY to nie byłoby tym ta historia o jego żonie mogła być równie pięknie ubarwiona jak słowa którymi cię karmił przez te dwa widzisz stało się tak że on ma i miał wszystko-ty nie masz masz czas zrobić coś z własnym życiem i na tym proponuję ci się skupić-nie myśl o nim,moim zdaniem nie jest tego wart. 11 Odpowiedź przez niki 2008-12-08 12:45:16 niki 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-08-25 Posty: 1,043 Odp: zdradziłam, i zostałam sama jeśli brnełaś w ten związek, to dlaczego postanowiłaś wyjść za mąż?to nie były małe chwile niepewności przed ślubem, tylko inny mężczyzna każdego dnia człowiek walczy o przeżycie 12 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-08 12:52:29 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaPonieważ zdecydowałam że to przerwę, że po ślubie da mi spokój. Że od dnia mojego ślubu już nigdy nie powrócimy do takich relacji, jakie były wcześniej. Teraz mimo wszystko ciągle mi jedna myśl po głowie.. żeby mu o tym wszystkim chociaż napisać. Może to naiwne i głupie, ale chciałabym mu zostawić na pożegnanie parę słów do przemyślenia. Może to nic nie da.. może już nigdy nie dowiem się co on czuje i myśli, ale może to w jakiś sposób mi ulży i pozwoli mi postawić grubą kręskę nad tym wszystkim, co się wydarzyło. Nie próbuję się usprawiedliwić, gdyby tak było może nie zdecdyowałabym się niczego tutaj napisać. Ale potrzebowałam czyjeś zew. opinii..i porady. 13 Odpowiedź przez brysia 2008-12-08 12:56:55 brysia Zbanowany Odp: zdradziłam, i zostałam samawięc postaw tą kreskę i zacznij od początku mądrzejsza o kolejne doświadczenie. 14 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-08 12:59:50 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaDzięki, a Ty napisałabyś takiego maila ? 15 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-08 15:32:59 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaProszę napiszcie coś.. ;(( 16 Odpowiedź przez Balladyna 2008-12-08 15:36:01 Balladyna 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-09-19 Posty: 483 Odp: zdradziłam, i zostałam samaNie wiem jak brysia - ale ja bym nie napisała. A jeśli już, to jedno zdanie najwyżej, w rodzaju - że z obecnej perspektywy dopiero dostrzegłaś, ile złego w Twoim życiu zaistniało za jego przyczyną. I koniec. 17 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-08 15:41:29 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaWczoraj.. byłam na kolacji z tłumaczami (ponieważ także do tego grona należę) i leciały same wolne piosenki.. Panie wypowiadały się na temat swoich rodzin, dzieci, mężów. W każdej z nich było tyle radości oraz szczęścia.. Tylko ja milczałam. Łzy same cisnęły się do oczu. Ciągle myślę o nim i zastanawiam się czy jednak nie powinnam zawalczyć o tę miłość? Nie wiem po prostu jak można być z kimś dla rozsądku, dla wygodnictwa ... Tak wiele jest we mnie sprzecznych emocji, uczuć. Czasem myślę o zemście, o tym aby także cierpiał... Potem jednak zaprzestaję o tym myśleć i powraca tęsknota.. Boże.. ten stan jest nie do zniesienia... 18 Odpowiedź przez Balladyna 2008-12-08 15:52:49 Balladyna 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-09-19 Posty: 483 Odp: zdradziłam, i zostałam sama Pinezka napisał/a:Proszę napiszcie coś.. ;((Muszę wyjść. Nie chcę zdawkowo potraktować Twojego problemu. Generalnie zgadzam się z tym, co poradziła Ci brysia. Otrząśnij się i zachowaj resztki godności - nie kontaktuj się z nim. Gdy będę mogła, zajrzę tutaj. 19 Odpowiedź przez anuska 2008-12-08 16:04:14 anuska Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-11-07 Posty: 459 Wiek: 23 Odp: zdradziłam, i zostałam sama Wpadłaś w niezłe bagno ,mam nadzieje że mi takie coś nigdy sie nie przydaży,chodź juz mam problemy niezłe w sferze zrezygnował z Ciebie dla żony, tak jest bardzo często kiedy żonaty mężczyzna ma kochankę, wybiera żone,niestety albo Cie ,ten ból,ja też podobnie teraz przeżywam miesiąc temu straciłam faceta ,teraz trace wiem co ci poradzić wiem że to sie wkręcałaś w ten związek ale rozumiem miłość ,co ona potrafi z człowiekiem zrobić, wpędzić w totalną beznadzieje sytuacje bez z każdym dniem z kazdym krokiem w dorosłość widze jakie życie jest okrutne,trzeba dokonywac wyborów a zdaża sie co raz częściej że droga którą wybiore jest jeszcze gorsza od poprzedniej. .............................. 20 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-08 16:16:48 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaWiem, że to jest bagno. Teraz o tym się przekonałam, kiedy w końcu miałam już dość czekania, wątpliwości i ciągłego życia w cieniu, w kłamstwie. Łatwo powiedzieć: po co się pakowałaś..??na początku nic naprawdę od niego nie chciałam, i o nic też nie prosiłam. Miał być tylko przyjacielem, który będzie wspierał. Stało się inaczej. Dzięki tym wszystkim słowom, sms, rozmowom telefonicznym oraz spotkaniami. Zapewniał, że jestem najważniejsza, że kocha i że chce ze mną być. Powiedział nawet żonie.. A ja uwierzyłam. Po prostu zakochałam się w Nim. Bardzo. Wszystkie uczucia przelałam na Niego. I sądziłam, że może się nam udać, bo się naprawdę kochamy. Ale po tym wszystkim sama nie wiem.. moje serce rwie się do Niego. Mimo wszystko, wciąż.. Z kolei jakaś druga część mnie jest zraniona, rozżalona, skrzywdzona i załamana, poniżona, odrzucona.. jakbym była tylko chwilową zabawką. Ta część krzyczy i płacze i woła: dość, nie rań mnie już więcej! Tydzień temu runął dla mnie świat. Ponieważ postawiłam wszystko na Niego. Nikomu tego nie życzę. Bo to jest gorsze od czegokolwiek, od czegokolwiek co do tej pory przeżyłam. I nie wiem już sama co powinnam zrobić. 21 Odpowiedź przez Aniaa 2008-12-08 16:26:00 Aniaa Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam sama Pinezka napisał/a:Wczoraj.. byłam na kolacji z tłumaczami (ponieważ także do tego grona należę) i leciały same wolne piosenki.. Panie wypowiadały się na temat swoich rodzin, dzieci, mężów. W każdej z nich było tyle radości oraz szczęścia.. Tylko ja milczałam. Łzy same cisnęły się do oczu. Ciągle myślę o nim i zastanawiam się czy jednak nie powinnam zawalczyć o tę miłość? Nie wiem po prostu jak można być z kimś dla rozsądku, dla wygodnictwa ... Tak wiele jest we mnie sprzecznych emocji, uczuć. Czasem myślę o zemście, o tym aby także cierpiał... Potem jednak zaprzestaję o tym myśleć i powraca tęsknota.. Boże.. ten stan jest nie do zniesienia...zawalcz i rozbij czyjeś malżeństwo egoistko. 22 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-08 16:35:16 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaEgoistko??może i tak, może ale czy także ja nie mam prawda do szczęścia i miłości??Ich małżeństwo jest bez miłości, zaufania oraz szczerości. I jeszcze jedno - ja nigdy nie wychodziłam z inicjatywą, nawet się z nim nie kochałam (choć bardzo chciał!), nigdy nie chciałam mu przeszkadzać w związku. 23 Odpowiedź przez Balladyna 2008-12-08 19:34:21 Balladyna 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-09-19 Posty: 483 Odp: zdradziłam, i zostałam sama Nie wiem, czy jeszcze tu zajrzysz, ale piszę, zgodnie z napisał/a:Egoistko??może i tak, może ale czy także ja nie mam prawda do szczęścia i miłości??Ich małżeństwo jest bez miłości, zaufania oraz dziw się Pinezko. Tak to właśnie wygląda dla postronnych osób. To Ty jesteś "tą trzecią", a co naprawdę dzieje się w ich związku - nie wiesz. Jego żona może być zupelnie nieświadoma tego, co natomiast łudzisz się, że zbudujesz własne szczęście unieszczęśliwiając innych ? To raczej się nie Ci, bo bardzo cierpisz - ale spójrz prawdzie w oczy - sama sobie zgotowałaś ten los. Najgorsze, że zgotowałaś go swojemu Na tydzień przed ślubem zapytałam go czy powinnam jednak wycofać się z małżeństwa..Miałam w sercu rozgardiasz..Stan zakochania, a z drugiej strony tyle emocji, wątpliwości, "Na pewno nie powinnaś była wychodzić za mąż, skoro na tydzień przed ślubem byłaś zakochana w innym że Ty postanowiłaś skorzystać z maksymy carpe diem, nie usprawiedliwia wpakowania w tak nieuczciwy układ Twojego biednego męża. Zupełnie nie mogę zrozumieć, co pchnęło Cię do tego do Twojego obecnego położenia ... Tak jak poradziłam Ci wcześniej, "O" kontaktów z "szefem".A co do męża - jeśli go nie kochasz, to przestań go zwodzić. Jest młody, należy życzyć mu niestety musisz odchorować. Trochę to potrwa, ale postaraj się nie popełniać więcej błędów powodowana chęcią jest moja ocena sytuacji - o którą prosiłaś. Pozdrawiam. 24 Odpowiedź przez Irmina3 2008-12-08 20:13:05 Irmina3 Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam sama"Egositko""egoistko""egpistko" kazdy jest na swój własny sposób egoistą! to jest życie a nie jakies dyrdymały z cudownym błedy???? pozwólcie je popełniac innym.,nie osądzajcie nie czując tego co ktos drugi. 25 Odpowiedź przez Ankaa 2008-12-08 20:13:09 Ankaa Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam sama Pinezka napisał/a:Egoistko??może i tak, może ale czy także ja nie mam prawda do szczęścia i miłości??Ich małżeństwo jest bez miłości, zaufania oraz szczerości. I jeszcze jedno - ja nigdy nie wychodziłam z inicjatywą, nawet się z nim nie kochałam (choć bardzo chciał!), nigdy nie chciałam mu przeszkadzać w masz, więc zbuduj swoje szczęście na czyimś nieszczęściu,a póżniej pojawi się taka która zbuduje swoje na siebie warte. 26 Odpowiedź przez podejrzliwa 2008-12-08 21:47:00 podejrzliwa Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam sama Irmina3 napisał/a:"Egositko""egoistko""egpistko" kazdy jest na swój własny sposób egoistą! to jest życie a nie jakies dyrdymały z cudownym błedy???? pozwólcie je popełniac innym.,nie osądzajcie nie czując tego co ktos mieć każdego szefa w moim życiu - a szefowało mi trzech w mojej karierze zawodowej. Trzeba się szanować droga Irmino - to popełniane błędy bedą mniejszego kalibru. 27 Odpowiedź przez maus 2008-12-08 22:59:27 maus Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-12-08 Posty: 1 Odp: zdradziłam, i zostałam samaa ja Ciebie rozumiem, Pinezka. jestem w małżeństwie od 7 lat, z dwójką dzieci, a w zeszłym roku odeszłam od męza, ponieważ A. moje małżeństwo to była farsa bez miłości i bez szacunku, B. zakochałam sie w facecie o 8 lat młodszym ode mnie....Teraz niestety cierpie, ponieważ moj kochany kochanek nie bedzie ze mna ze względu na moje dzieci (jeszcze małe). Kochamy sie bardzo, ale On jeszcze jest za młody i nie potrafi podjąć się wychowywania dzieci.... Mój mąż natomiast nalega na moj powrót i objecuje poprawe w atmosferze coż mam zrobic??? wrócić do męża bez miłości, tylko żeby dzieci miały ojca blisko? dla obowiązku?? czy być z kochanym, gdy caly czas kołata sie myśl,że i tak nie będziemy razem się starzeć ..... (to bardzo boli)?? zostać sama???Cóż jest warte życie bez miłości ??? Moim zdaniem Pinezka, w życiu liczy sie tak naprawde tylko prawdziwa miłość .....tylko jak rozpoznać co jest prawdziwą miłością, a co tylko jej iluzją ??? 28 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-09 10:19:51 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam sama Dziękuję Balladyno za tyle słów prawdy, szczerości. Żałuję że już wcześniej tutaj nie napisałam. Być może zdecydowanie wcześniej skończyłby się ten epizod, i to dzięki mojej inicjatywie. Ale cóż.. sama chciałam sobie poradzić z tym problemem. Wiem już teraz, że to nie było możliwe. Nie chciałam swojego szczęścia budować na nieszczęściu innych osób. To ja odradzałam Mu głębsze, mocniejsze relacje ze mną. Ale On nie dawał mi spokoju, brnął uparcie.. i czasem ze zdwojoną siłą.. Wtedy gdy tuż po ślubie przestało się wszystko kolorowo układać (mieszkanie z teściami, sprzeczki o byle co, nie najlepsze współżycie etc.) wydawało mi się, że to właśnie ta druga osoba mnie z tego wybawi. Wiedziałam, że popełniłam błąd. Nie powinnam była wychodzić za mąż. Oboje przyznaliśmy się do tego z mężem. To była zbyt pochopna decyzja. Ale mój mąż pewnego dnia postawił mnie przed ścianą.. albo teraz albo nigdy.. I zgodziłam się na ten ślub. Nie chciałam go stracić, zależało mi na Nim. Myślałam, że wszystko jakoś się ułoży. Ale kiedy zaczęło być gorzej, ja także coraz bardziej gubiłam się. Czy dobrze zrobiłam, czy może jednak kocham kogoś innego... Mój mąż jest bardzo zraniony, wiem i zdaję sobie z tego sprawę. Nie próbuję się usprawiedliwiać. Przyznaję się do błędu. I bardzo jest mi wstyd. Jeszcze gorzej czuję się tym bardziej, że ta druga osoba postąpiła jak postąpiła. Wierzcie mi, że było wiele momentów, w których mówiłam: dajmy sobie z tym spokój, wyrzuć w końcu mnie ze swojej pamięci.. ale On nalegał, zaprzeczał, że nie jest w stanie. Nie potrafi ze mnie zrezygnować. Potem jego rozmowa z żoną.. wiecie, ona się domyślała i przeczuwała, że coś jest nie tak, że dzieje się coś złego. Powiedziała mu, że tak naprawdę nie chciałaby wiedzieć o tym wszystkim. Powiedział jej, że rozstaną się w zgodzie, że będzie pomagał etc.. że nigdzie nie znika. To on mnie uwtierdzał w przekonaniu, że dobrze postępuję. Że nie mam go odrzucać i zostawiać. Kilka godzin później napisał to co napisał... i nie mam już z nim kontaktu. Nie odpisałam. Nie wiedziałam co. Każdy wyraz był za mały, albo zbyt bolesny dla mnie. Nie poszłam do pracy. Płakałam przez cały dzień i całą noc. Nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo się zaangażowałam. Jak bardzo pokochałam kogoś i przelałam na Niego wszystkie swoje uczucia. Jest mi przeokropnie żal.. Wiesz Droga Balladyno, ja w zasadzie byłam przygotowana na to, że on mnie zostawi. Powiedziałam mu to, że jeśli już będzie rozmaiwał z żoną, to niech podejmie jedną konkretną decyzję. Powiedziałam mu również, że ja już nie mam siły żyć w kłamstwie i obłudzie. W cieniu. Chcę prowadzić uczciwe, normalne życie z kimś kogo kocham. Odpowiedział mi, że on również już tego pragnie. A ja uwierzyłam mu. Pewnie już nigdy nie dowiem się co było przyczyną zmiany jego zdania.. Ale nie odzywam się do Niego. Nie piszę i nie dzwonię. Wykasowałam numer, jego rzeczy oddałam do Kościoła (za wyjątkiem dwóch cennych rzeczy). I wyję z bólu każdego poranka kiedy mam iść do pracy.. Codzień rano wstaję z bólem żołądka i myślę.. czy aby jednak nie zawalczyć o kogoś, kogo kocham. 29 Odpowiedź przez brysia 2008-12-09 10:36:22 brysia Zbanowany Odp: zdradziłam, i zostałam samahej!!!nie!nie napisałabym do niego nic!!!w ogóle zaczęłabym żyć własnym życiem i to ci wczoraj źle-tego nie da się ukryć,skrzywdziłaś kogoś kto cię kochał a pokochałaś kogoś kto się tobą ci wczoraj napisałam-masz nauczkę a teraz przestań się nad sobą użalać i weź się w garść!!!!zostaw wspomnienia o tym facecie bo nic ci to nie było inaczej to już dawno on by się odezwał do ciebie,a informowanie go o tym co do niego czujesz moim zdaniem poniżanie się a tego nie powinnaś robić dla własnego dobra. 30 Odpowiedź przez Samanta 2008-12-09 10:40:36 Samanta 100% Netkobieta Nieaktywny Zawód: ekonomistka Zarejestrowany: 2008-09-12 Posty: 861 Wiek: 39 Odp: zdradziłam, i zostałam sama Pinezko, musisz zdać sobie sprawę z tego, że jeśli się do Ciebie nie odzywa, widocznie ma ku temu powody, sama nie rozumiem, w jaki sposób faceci sobie radzą z takimi uczuciami, powiedział, że nie odejdzie od żony jednym smsem i tyle? Nawet nie zaniepokoił się dlaczego milczysz? Czy można przestać kochać tak z dnia na dzień? Bo jeśli jeszcze tego samego dnia, pisał Ci, że Cię kocha, to tak łatwo mu było wyrzucić Ciebie z życia w jednej chwili? Nie pisz do niego, bo jeśli targałyby nim jakieś wyrzuty czy wątpliwości na pewno by się odezwał. Jak chcesz walczyć? chcesz go prosić, by Cię nie zostawiał? Wyrozumiałość jest owocem znajomości własnych błędów.. 31 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-09 11:04:35 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaDziękuję Brysiu. Nie będę się odzywać do Niego. Jakaś część mnie wyje z bólu i z żalu, ale druga krzyczy, że po tym co się wydarzyło nie ma już żadnego powrotu do tego, co było. Wiem że nie mogę, nie powinnam się użalać nad sobą. Ciężko jednak w tydzień czy dwa przejść obok tego i żyć tak jakby nic się nie wydarzyło. To były dwa lata. Dwa lata, i każdego dnia On (może nie zawsze obecny fizycznie), ale mimo wszystko... Próbuję się z tym ułożyć i jest mi po prostu wstyd. Bardzo. Zdaję sobie sprawę z tego, że muszę to odchorować. Ale w tej chwili potrafię jedynie chodzić do pracy i do domu. Z ledwością wysilam się na cokolwiek innego. Czasem chciałabym zapaść w długi sen. I obudzić się już w nowym etapie mego życia. Albo dostać amnezji. Albo przynajmniej wiedzieć, że On żałuje, i że nie uszło mu to na sucho.. Nie chcę żadnej zemsty i nic w tym kierunku nie będę robić, ale troszkę by mi ulżyło... 32 Odpowiedź przez Balladyna 2008-12-09 11:09:45 Balladyna 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-09-19 Posty: 483 Odp: zdradziłam, i zostałam sama Pinezka napisał/a:Ale nie odzywam się do Niego. Nie piszę i nie dzwonię. Wykasowałam numer, jego rzeczy oddałam do Kościoła (za wyjątkiem dwóch cennych rzeczy). I wyję z bólu każdego poranka kiedy mam iść do pracy..Te dwie cenne też oddaj - tylko znajdź kogoś - komu będą przydatne, pomogą w jakimś kłopocie. Tobie będą wiecznie się kojarzyć.. i psuć aurę w o zmianie pracy - jeśli masz tam kontakt z "szefem". Nie chcę Ci robić przykrości, ale wydaje mi się wielce prawdopodobne, że on mógł Cię użyć do urozmaicenia swojej egzystencji i ani przez chwilę nie miał zamiaru burzyć własnego małżeństwa. Myślał pewnie, że skoro wychodzisz za mąż - to będzie zabezpieczony przed roszczeniami z Twojej strony. Dlatego doradził Ci byś nie rezygnowała z małżeństwa. Wydarzyło się już wiele złego. Nie rób niczego - czego z pewnością będziesz żałowała - jak już "odchorujesz". 33 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-09 11:15:55 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaSamanto, ja też tego nie rozumiem. Dlaczego tak się stało. Chciałabym bardzo wiedzieć, ale ja się pierwsza nie odezwę. Może jest mu wstyd, i głupio... napisał że nie jest w stanie mi spojrzeć w oczy. Może zrobił to specjalnie wiedząc jak bardzo mnie rani i że już nigdy nie będę chciała do Niego się odezwać. Może właśnie o to mu chodziło. Choć to o wiele bardziej krzywdzące niż prawda w oczy. Jedna i konkretna. Czułabym się nie poniżona. Może odczułabym że mimo wszystko mu na mnie zależało, ale postanowił inaczej. Jak chciałam walczyć?Chciałam do Niego zadzwonić i porozmawiać. Chciałam mu powiedzieć, że go kocham i chcę zawalczyć o ten związek. Chciałam zapytać o to jak wyobraża sobie życie z kimś, kogo nie kocha przez te następne kilka lat.. i jak chce się pogodzić z żoną. Czy jedna rozmowa wystarczy i zapomną o wszystkim. I wrócą do normalnego życia, udawając przed wszystkim że jest ok. Wiem jedno, że ani takiego małżeństwa nie chcę ani tego, które ja prowadziłam do tej pory. Wstyd mi tylko, że w tym wszystkim czuję się bardzo przegrana, skrzywdzona, jak zbity pies, który został wyrzucony.. 34 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-09 11:19:24 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam sama Balladyna napisał/a:Pinezka napisał/a:Ale nie odzywam się do Niego. Nie piszę i nie dzwonię. Wykasowałam numer, jego rzeczy oddałam do Kościoła (za wyjątkiem dwóch cennych rzeczy). I wyję z bólu każdego poranka kiedy mam iść do pracy..Te dwie cenne też oddaj - tylko znajdź kogoś - komu będą przydatne, pomogą w jakimś kłopocie. Tobie będą wiecznie się kojarzyć.. i psuć aurę w o zmianie pracy - jeśli masz tam kontakt z "szefem". Nie chcę Ci robić przykrości, ale wydaje mi się wielce prawdopodobne, że on mógł Cię użyć do urozmaicenia swojej egzystencji i ani przez chwilę nie miał zamiaru burzyć własnego małżeństwa. Myślał pewnie, że skoro wychodzisz za mąż - to będzie zabezpieczony przed roszczeniami z Twojej strony. Dlatego doradził Ci byś nie rezygnowała z małżeństwa. Wydarzyło się już wiele złego. Nie rób niczego - czego z pewnością będziesz żałowała - jak już "odchorujesz".On namawiał mnie do tego, aby nie wychodziła za mąż. Twierdził, że ten mężczyzna nie jest dla mnie. 35 Odpowiedź przez Balladyna 2008-12-09 11:26:27 Balladyna 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-09-19 Posty: 483 Odp: zdradziłam, i zostałam sama Pinezka napisał/a:On namawiał mnie do tego, aby nie wychodziła za mąż. Twierdził, że ten mężczyzna nie jest dla Sądziłam, że skoro prosiłaś go o radę w sprawie swojego małżeństwa i w rezultacie wyszłaś jednak za mąż - to tak Ci poradził. Źle zrozumialam. 36 Odpowiedź przez brysia 2008-12-09 11:30:00 brysia Zbanowany Odp: zdradziłam, i zostałam samaZ całą pewnością ten twój szew nie był dla ciebie!!!!pinezko!!daj już sobie spokój,nie ma sensu męczyć siebie i coś dla siebie,pomóż innym i zostaw to co losu nie mają biletów powrotnych(w twoim przypadku na szczęście!!!) 37 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-09 11:31:59 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam sama Rozmawialiśmy wiele razy na temat mojego małżeństwa. Zwłaszcza w ostatnich tygodniach przygotowań oraz także po ślubie. Balladyno czy istnieje także kara dla Niego? 38 Odpowiedź przez brysia 2008-12-09 11:52:56 brysia Zbanowany Odp: zdradziłam, i zostałam samaNa każdego przyjdzie czas-moim zdaniem,pozwolę się wtrącić,nie szukaj zemsty i nie wymierzaj sama kary bo równie winna jesteś jak przekonana że nie jesteś jego pierwszą odskocznią od pieleszy ogniska domowego-i pewnie jeszcze trafi na taką ,która nie poprzestanie tak łatwo i nie bacząc na zachowanie własnej godności pofatyguje się do niego-wtedy i on zostanie z niczym,Na wszystko przyjdzie czas. 39 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-09 12:03:54 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam sama Nie mam zamiaru się mścić. Nie mam też planów aby zniszczyć mu życie. Wiele razy o tym myślałam. Mogłabym przecież rzeczy wysłać do żony, maile czy też smsy. Mogłabym ujawnić wiele szczegółów z jego życia, o których żona nie ma zielonego pojęcia....Ale wiem, że to nic nie da. Nie przyjdzie przecież z powrotem. Po prostu czuję, że gdyby to on został sam, w jakiś sposób czułabym się lepiej. Dziwne, ale prawdziwe... Może boli i może jest tak właśnie dlatego, że ktoś kto mówił, że jestem dla Niego wszystkim, zachował się bez szacunku wobec mnie. I to już nie chodzi o samą decyzję, tylko o tego sms-a. O brak rozmowy w 4 oczy. O brak zainteresowania przez te dni, kiedy sama ze sobą toczę walkę. 40 Odpowiedź przez Balladyna 2008-12-09 12:06:55 Balladyna 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-09-19 Posty: 483 Odp: zdradziłam, i zostałam sama Pinezka napisał/a:Balladyno czy istnieje także kara dla Niego?Pinezko, każdy wcześniej czy później dostanie to - czym sam obdzielał. Ja naprawde w to wierzę. Dobro wraca, ale i zło nie omieszka "Próbuję się z tym ułożyć i jest mi po prostu wstyd."Dobrze, że Ci wstyd. Odcierpisz, zaczniesz od nowa. Mam nadzieję, że jak będziesz gotowa - postarasz się na ile to możliwe - by mąż nie nosił w sobie przekonania, że może to on coś robił nie zaraz iść. Pozdrawiam. 41 Odpowiedź przez brysia 2008-12-09 12:09:59 brysia Zbanowany Odp: zdradziłam, i zostałam samachoćby dzięki tej sytuacji masz obraz ile jesteś dla niego ci sms bo nawet na rozmowę nie znalazł czasu,a ty się jeszcze zastanawiasz co on czuje?nic-tyle ci powiem. nic nie czuje bo dla niego przestałaś istnieć i pora aby to dotarło do się co czujesz i jak to boli ale taka jest prawda i daj już spokój pinezko-chciałaś rady-dostałaś ją a reszta w twoich powodzenia i wytrwałości. 42 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-09 12:19:31 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam sama Wiesz Brysiu, nie chciałam uwierzyć, że tacy ludzie są i potrafią takie rzeczy robić. Ja z moim mężem rozmawiałam o tym wiele razy. W 4 oczy. Nie chciałam go dłużej okłamywać, a przecież mogłam zniknąć i także napisać mu tylko list. Wie, że nie postępował źle. I utwierdziłam go w przekonaniu, że to jest wyłącznie moja wina. Dałam się w to wciągnąć. Zaufałam komuś, kto wydawał mi się porządnym i dobrym człowiekiem. Wiem że powinnam dać sobie spokój. Ale przestać kochać z dnia na dzień nie jest takie łatwe. Właściwe zawsze będzie chodzić za mną ten niesmak, że ta znajomość w ten sposób się skończyła. Jedynym balsamem w tej chwili jest to forum, na którym mogę pisać szczerze i z otwartością. Wyżalić się i wysłuchać innych opinii. Ponieważ to dodaje mi siły i wzmacnia. Nie czuję wyobcowana. Na pewno przyjdzie moment, że już nie będę tu tak często zaglądać. W tej chwili to moja jedyna ucieczka...Bo komu mogę o tym mówić? 43 Odpowiedź przez brysia 2008-12-09 12:30:55 brysia Zbanowany Odp: zdradziłam, i zostałam samapinezko!po to właśnie jest to forum żeby każdy mógł znaleźć dla siebie ukojenie oraz pomóc i wesprzeć innych. 44 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-09 12:37:25 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaDziękuję Żałuję, że wcześniej tutaj nie napisałam. Ale tak to już jest, że jak czułam się dobrze i byłam w ciągłym kontakcie z Nim, to nie potrzebowałam żadnego wsparcia. Chodziłam uskrzydlona.. szcześliwa, radosna i taka przepełniona miłością. No cóż.. mam nadzieję, że moje skrzydła kiedyś powrócą i pokażę jak bardzo potrafię latać. 45 Odpowiedź przez brysia 2008-12-09 12:50:10 brysia Zbanowany Odp: zdradziłam, i zostałam samateż mam taka nadzieję tylko proszę cię nie ładuj się więcej w związki z żonatymi facetami-nie ma sensu!!!Lepiej z góry załóż że żonaty to nie facet!!!! 46 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-09 13:06:40 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaNie mam takiego zamiaru. Po tym co przechodzę wiem, że to nie ma sensu. Nawet jeśli czyjeś małżeństwo jest tylko jedną wielką fikcją, to nie mam zamiaru kolejny raz coś takiego przechodzić. Uwierz mi Brysiu, że czuję się naprawdę bardzo fatalnie. Trauma. Okaleczenie. Oprócz zmuszania się chodzenia do pracy - nie wychodzi mi nic innego. 47 Odpowiedź przez Verissimo 2008-12-09 14:09:54 Verissimo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-06-09 Posty: 1,784 Wiek: 28 Odp: zdradziłam, i zostałam samaPinezko nigdy nie miałam i nie będe miała współczucia do osoby która pakóje sią w związek z żonatym facetem mając tego świadomośc, miło jednak jest usłyszec że zrozumiałaś bład i nie masz zamiaru więcej tego ja zastanawiam sie nad kwestią twojego męża i waszego on wie o całej sytułacji czy myślisz że nie było by lepiej skupic się na ratowaniu waszego małżeństwa zamias rozpamiętywac przeszłośc. 48 Odpowiedź przez Vanilla 2008-12-09 14:36:52 Vanilla Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam sama Czesc Pinezko, przeczytalam wszystkie posty i postanowilam dodac swoje 3 grosze Otoz - popieram przedmowczynie w sprawie kontaktow z tym facetem. Absolutnie do niego nie pisz!! nie dzwon!!! i Jesli to bylaby prawdziwa milosc z jego strony to on na pewno wlaczylby o Ciebie! Nie zastanwiaj sie wiec czy o niego walczyc! Nic Ci nei przyjdzie rozniez z rozmyslan o prawdziwosci i sensie jego malzenstwa. To jest tylko i wylacznie sprawa jego i jego zony. I jak widac - decyzja o tym nalezy calkowicie do niego....Nie warto jest rozpaczac nad facetem ktory nie byl w stanie zawalczyc o , jak to Ci mowil - szczescie z Toba! Taki facet nie jest wart zachodu. Faceci uwielbiaja zdobywac, ale jak juz maja to swoja 'zdobycz' to im sie nudzi, decyduja wtedy wrocic do ''bezpiecznej przystani'' - czyli zonay ( moze nawet i nie kochanej) i potem beda probowac swoich sil na nowo z inna kobieta.... 49 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-09 14:47:07 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaZdaje sobie sprawę z tego, że jest większość osób, która mnie będzie potępiać. Bo to ja - ta "trzecia".. która na wszystko pozwoliła etc. To nie jest jednak tak, że wina leży tylko i wyłącznie po mojej stronie. Winy też nie można dzielić na równe części. Na równe cztery części. Na pewno największe błędy popełniłam ja i On. Później dopiero jego żona i mój mąż. Bo takie nazwijmy to związki nie biorą się same z siebie. Są przyczyny.. Chcę zapomnieć, mieć amnezję i wrócić do normalnego życia. Ale.. łatwo jest powiedzieć: zapomnij jesli ktoś w takiej sytuacji nie był. Jeśli nie przeżyłaś dwóch lat z kimś, kto był codziennie w Twoim życiu obecny, to nie masz pojęcia jak bardzo to trudne. Zwłaszcza że od całego wydarzenia minęły niecałe dwa tygodnie. Ja go naprawdę kochałam, kocham.. był dla mnie kimś bardzo ważnym. Ale nie chciałam na nim wywierać presji, namawiać go do czekolwiek . Chciałam bym sam podjął decyzję. A jak już ją podjął, to parę dni później zmienił zdanie... To w jaki sposób zerwał, jak zmienił zdanie i jak bardzo mnie zwodził, dotknęlo mnie okropnie. Po prostu nie chce się wierzyć, że człowiek który twierdził, że mnie kocha, jest w stanie coś takiego zrobić... Wiem i mam świadomość tego, że w ten sposób może teraz pisać o mnie mój mąż. On kocha mnie, a ja kocham innego. Tamten niby kocha mnie, ale jak to napisał: pomimo wyjawienia prawdy żonie, czuje że nie może i nie umie jej zostawić.. A ja rzuciłam prawie wszystko. Postawiłam na miłość. Chciałam być uczciwa wobec nich. Gdyby mi tak nie zależało, to bym tego nie rozpamiętywała. Ale zależało mi cholernie. Miałam poczucie, że spotkałam tego właściwego.. mojego doradcę, opiekuna, czułego, i troskliwego faceta, który sprawi że będę w pełni szczęśliwa.. 50 Odpowiedź przez Vanilla 2008-12-09 14:58:12 Vanilla Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaWiem ze ciezko jest doradzac jesli sie samemu nie bylo w danej sytuacji....mozna wtedy tylko probowac zrozumiec. Ja Cie wcale nie potepiam bo wiem ze w zyciu jest roznie i nigdy nie wiadomo co sie moze wydarzyc....nie chce tylko zebys sie nad soba uzalala. Bo to nie ma sensu. Nic Ci z tego nie przyjdzie. Wiem ze musi minac troche czasu zanim przestanie bolec, ale pamietaj ze ten czas w koncu nadejdzie!:) I tego Ci zycze! To co teraz jesli chodzi o twojego meza?? 51 Odpowiedź przez Verissimo 2008-12-09 15:04:37 Verissimo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-06-09 Posty: 1,784 Wiek: 28 Odp: zdradziłam, i zostałam samaA ja chce dodac że byłam w podobnej sytułacji tyle że on był ze mną 5 lat i to on mnie zdradził i odszedłwięc wiem co to znaczy stracic kogoś kto planował wsólna przyszłośc i co dzień mówił że nie chodzi o to by ciebie potępic po prostu nigdy kobieta zdradzona nie będzie współczuc tej która ja dokładnie nie o to chodzi cierpienie nie minie tak szybko ale co z twoim mężem? 52 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-09 15:07:50 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaMój mąż chce być ze mną. Chce zapomnieć. Kocha mnie. Ale ja się zmieniłam. Przez całe te dwa lata żyłam jak w matni. Cały czas w głowie mając tego drugiego...Odstawiłam męża na boczny tor. Kiedy mnie pyta czy go kocham, to nie jestem w stanie nic odpowiedzieć. Nie patrzę już tymi samymi oczami na męża. Nie tęsknię gdy go nie ma. Niewiele interesowałam się jego sprawami i problemami. Przestaliśmy od jakiegoś pół roku kochać się ze sobą. Ponieważ nie czułam niczego.. i nie umiem się przełamać, aby tak było. Kiedy się przytulam do męża to jak do przyjaciela, ale gdy zaczyna mnie całować, to od razu odpycham go. Ponieważ automatycznie przywracają myśli jak cudownie było z tamtym.. Dla mojego męża życie seksualne jest bardzo ważne. Ale ja nie wiem czy będę umiała je odbudować. Nie czuję tego podniecenia, poza tym jest tamten facet zdecydowanie miał więcej doświadczenia i cała ta intymna otoczka (ale nie sex!) była dla mnie piękna. Tęskniłam za tym i bardzo go pragnęłam. A teraz.. jestem zimna, i nie wiem czy umiemy coś takiego zbudować z moim mężem. Wiem że jest to straszne, w tej chwili jest tak, że jest jedyną osobą, która codziennie po pracy mnie odbiera i przywozi do domu. Od 17:00 leżymy i się przytulamy i rozmawiamy o tym. Dużo płaczę. I tak do rana... 53 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-09 15:11:01 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaJego żona zdradziła go dwa razy. Gdy powiedział jej prawdę, to w sumie powiedziała, że nie dziwi się.. I że nie będzie stała na drodze. Że zostanę w przyjacielskich relacjach. Nie miała pretensji..i chciała tylko znać konkretny plan jak to będzie wyglądać odnośnie ich obowiązków, dzieci itp. 54 Odpowiedź przez Verissimo 2008-12-09 15:11:12 Verissimo Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-06-09 Posty: 1,784 Wiek: 28 Odp: zdradziłam, i zostałam samaSkoro facet ma takie zacięcie i stara się czy nie powinnaś choc sprubowac to nic nie kosztuje a moze się udac. 55 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-09 15:14:47 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaTak, chcę spróbować. Nie chcę z tym zostać sama. Nie wyobrażam sobie, że już nigdy byśmy się nie widzieli. Choć założył taki scenariusz po rozwodzie. To nie tak jak w ich przypadku, że będą się widywać i ze sobą rozmawiać. Ja nie miałabym powrotu do męża. Ale czy znasz jakieś konkretne kroki jak to zrobić?Ponieważ ja nie umiem przyjść do domu i zacząć gotować, cieszyć się, i iść do łóżka tak jak gdyby nic.. Każdy dotyk (oprócz przytulenia) od razu przypomina mi o tamtym. Bo porównuję jak dobrze mi było.. 56 Odpowiedź przez Vanilla 2008-12-09 15:15:03 Vanilla Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-12-09 Posty: 28 Wiek: 25 Odp: zdradziłam, i zostałam samaWidac ze ten twoj maz Cie bardzo kocha....uwazam ze powinnas sie wkocu na cos zdecydowac bo troche zal faceta... 57 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-09 15:17:19 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaWIEM ŻE BARDZO MNIE KOCHA. TO WE MNIE TKWI PROBLEM. I jak wiecie nie można być z kimś tylko dlatego, że jedna część kocha. Druga też musi. Na dłuższą metę nie ma to szans. Ale w tej chwili jest mi na tyle ciężko, że nie umiem niczego postanowić. Uczucia do tamtego faceta jeszcze nie odeszły.. 58 Odpowiedź przez Vanilla 2008-12-09 15:32:51 Vanilla Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-12-09 Posty: 28 Wiek: 25 Odp: zdradziłam, i zostałam samaWiadomo ze to Ci zajmie troche czasu zanim jakos z tego 'dolka' wyjdziesz ale wierz mi - to w koncu nastapi! tylko ze nie wiem co Ci doradzic jesli chodzi o codzienne kontakty z mezem...no bo rzeczywiscie trudno byc z nim a ciagle myslec o tamtym.. 59 Odpowiedź przez Pinezka 2008-12-09 15:43:20 Pinezka Gość Netkobiet Odp: zdradziłam, i zostałam samaNo właśnie.. to nie jest takie proste. Zastanawiam się czy w ich małżeństwie wszystko wróci do czy znaleźli na to sposób. 60 Odpowiedź przez Vanilla 2008-12-09 15:58:23 Vanilla Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2008-12-09 Posty: 28 Wiek: 25 Odp: zdradziłam, i zostałam samaNie zastanawiaj sie nad ich malzenstwem - po co Ci to? Skup sie nad swoim Kazdy ma swoj sposob i Ty na pewno tez znajdziesz jakis
Ręcznie dobrana kolekcja słynnych cytatów i powiedzeń o miłości autorstwa setek różnych autorów. Wszystkim nam trzeba od czasu do czasu przypominać o tym, jak ważne jest posiadanie miłości w naszym życiu i dlatego przygotowałem listę słynnych cytatów i powiedzeń miłosnych, które pomogą zainspirować Cię do uczynienia miłości i romansu priorytetem w Twoim życiu. Słynne cytaty i powiedzenia miłosneGeorge BurnsFrancis EdwardsJudy GarlandElizabeth Barrett BrowningEleanor RooseveltCrystal MiddlemasMuda Saint MichaelGeorge SandSir DouglasDr John GrayDavid LevesqueStephen PackerJules RenardElizabeth BowenRobert BrowningBrian AndresFrancois Marie ArouetDaniel Monroe TuttleNapoleon BonaparteWill MossMahatma GandhiPeter UstinovPaul TillichEdward Bulwer – LyttonO. A. BattistaWoody AllenBenjamin DisraeliBill CosbyJohn ClareBritney SpearsElizabeth CameronWilhelm StekelBill WilsonWilliam CurryDorothy ParkerChristopher MorleyKristen KappelNatasha HarrisTony FarrarDoc EliotIgor StrawińskiJ. GettaNatalie ColeMohandas K. GandhiAlfred Lord TennysonFrank SinatraBruce LeeHerman HesseHonore de BalzacThomas FullerIvan PaninJosiah G. HollandLope de VegaRobert SextonGeorge MooreMignon McLaughlinGretchen KempJohn KeatsRoy CroftDavid ViscottWilliam M. ThackerayThomas MertonGerald JampolskyLauren FordBarbara de AngelisAnn LandersGary ZukavDalai LamaKatharine HepburnHenry MillerRobert CollierBrian JettHenry DrummondJean AnouilhRod CannonJill PettyJimi HollemansJoan CrawfordOg MandinoMargaret AtwoodSara PaddisonFrancois de La RochefoucauldIngrid BergmanPurpurowy RonnieAngel of Mine, piosenka MonikiHenry Louis MenckenDr Karl MenningerWashington IrvingUB40Felix AdlerAlice WalkerMichelle St. AmandMichelle HammersleyBette MidlerRobin St. JohnRalph ConnorSalmon P. ChaseJane O’ReillyAgnes RepplierIris MurdochJean Paul RichterJohn HarriganLouise HayRainer Maria RilkeWilliam R. Mattox, AdlerAlbert EllisArthur GuitermanStephen LeacockMoritz J. SaphirKyle SchmidtLisa HoffmanOgden NashJustine MiltonBarbara HowarHelen RowlandMary Roberts RhinehartMazie HammondMonique PattonChris MooreHarry Met SallyRobert G. IngersollJames AllenWilliam HazlittStacie CunninghamGloria VanderbiltGeorge Jean NathanDavid PrattDinah ShoreCity of AngelsEva GaborBasil HumeGeorge EliotKay KnudsenJoseph CampbellMelanie GriffithLeanna L. BartramKaren CaseyThomas ParnellBryan AdamsDuke EllingtonEdgar Watson HoweRabindranath TagoreShelley WintersSouth ParkArne GarborgJohn DonneDavid WilkersonLorraine HansberryStephen AudenCalvin i HobbesAlchemikBell HooksWilliam Arthur WardPaulo CoelhoViktor E. FranklJo RyanWalter CronkiteLeo TołstojMarie von Ebner-EschenbachNieznani Autorzy George Burns 1. Szczerze myślę, że lepiej jest być nieudacznikiem w czymś, co się kocha, niż odnieść sukces w czymś, czego się nienawidzi. Francis Edwards 1. Wszystko jest sprawiedliwe w miłości i na wojnie. Judy Garland 1. Mogę żyć bez pieniędzy, ale nie mogę żyć bez miłości. Elizabeth Barrett Browning 1. Kto tak kocha, wierzy w niemożliwe. 2. To, co robię, i to, o czym marzę, obejmuje ciebie, jak wino musi smakować własnych winogron. 3. Kocham cię do głębokości, szerokości i wysokości, jaką może osiągnąć moja dusza. Eleanor Roosevelt 1. Dawanie miłości jest edukacją samą w sobie. 2. Nieobecność sprawia, że serce staje się milsze. Crystal Middlemas 1. Miłość, jak rzeka, wytnie nową drogę, gdy tylko napotka przeszkodę. Muda Saint Michael 1. Miłość jest jak ziarno gorczycy; zasadzona przez Boga i podlewana przez ludzi. George Sand 1. Jest tylko jedno szczęście w życiu, kochać i być kochanym. Sir Douglas 1. Miłość jest zawsze trochę samotna na początku. Dr John Gray 1. Kiedy mężczyźni i kobiety są w stanie szanować i akceptować swoje różnice, wtedy miłość ma szansę rozkwitnąć. David Levesque 1. Wiesz, że jesteś zakochany, kiedy widzisz świat w jej oczach, a jej oczy wszędzie na świecie. Stephen Packer 1. Miłość jest silna, a jednocześnie delikatna. Można ją złamać. Aby prawdziwie kochać, trzeba to zrozumieć. Być zakochanym to szanować to. Jules Renard 1. Miłość jest jak klepsydra, w której serce napełnia się, gdy mózg się opróżnia. Elizabeth Bowen 1. Kiedy kogoś kochasz, wszystkie twoje zapisane życzenia zaczynają wychodzić na jaw. Robert Browning 1. Miłość jest energią życia. 2. Zabierz miłość, a nasza ziemia jest grobowcem. 3. Zestarzej się razem ze mną; najlepsze jest jeszcze przed nami. Brian Andres 1. Siedzieliśmy obok siebie w porannym świetle i razem patrzyliśmy w przyszłość. Francois Marie Arouet 1. Miłość jest płótnem umeblowanym przez naturę i wyhaftowanym przez wyobraźnię. Daniel Monroe Tuttle 1. Miłość jest jak góra, trudno się na nią wspiąć, ale gdy się już wejdzie na szczyt, widok jest piękny. Napoleon Bonaparte 1. Miłość jest zajęciem próżniaka, relaksem wojownika, a ruiną suwerena. Will Moss 1. Miłość nie jest ślepa – widzi więcej, a nie mniej, ale ponieważ widzi więcej, jest skłonna widzieć mniej. Mahatma Gandhi 1. Tchórz jest niezdolny do okazywania miłości; jest to prerogatywa odważnych. 2. Gdzie jest miłość, tam jest życie. 3. Miłość jest najsilniejszą siłą, jaką posiada świat, a jednocześnie jest najskromniejszą, jaką można sobie wyobrazić. Peter Ustinov 1. Miłość jest aktem nieskończonego przebaczenia, czułym spojrzeniem, które staje się nawykiem. Paul Tillich 1. Pierwszym obowiązkiem miłości – jest słuchanie. 2. Nie możemy kochać, jeśli nie przyjęliśmy przebaczenia, a im głębsze jest nasze doświadczenie przebaczenia, tym większa jest nasza miłość. Edward Bulwer – Lytton 1. Jeśli chcesz być kochany, okazuj więcej swoich wad niż cnót. O. A. Battista 1. Największą słabością większości ludzi jest ich niezdecydowanie, by powiedzieć innym, jak bardzo ich kochają, gdy jeszcze żyją. Woody Allen 1. Seks łagodzi napięcie. Miłość je wywołuje. Benjamin Disraeli 1. Magia pierwszej miłości polega na naszej niewiedzy, że nie może się ona nigdy skończyć. 2. Wszyscy rodzimy się dla miłości… jest ona zasadą istnienia i jej jedynym końcem. Bill Cosby 1. Z pewnością nie jestem autorytetem w dziedzinie miłości, ponieważ nie ma autorytetów w dziedzinie miłości, są tylko ci, którzy mieli z nią szczęście, i ci, którzy nie mieli. John Clare 1. Nigdy nie widziałem tak słodkiej twarzy. Jak ta, przed którą stałem. Moje serce opuściło swoje miejsce zamieszkania … i nie może już powrócić. Britney Spears 1. Kiedy jest ci wygodnie z kimś, kogo kochasz, cisza jest najlepsza. Elizabeth Cameron 1. Kiedy kogoś lubisz, lubisz go pomimo jego wad. Kiedy kogoś kochasz, kochasz go z jego wadami. Wilhelm Stekel 1. Miłość rzadko wyprzedza; najczęściej wychodzi nam na spotkanie. Bill Wilson 1. Dla świata możesz być jedną osobą, ale dla jednej osoby możesz być całym światem. William Curry 1. Miłość nie jest ślepa; po prostu widzi tylko to, co ważne. Dorothy Parker 1. Miłość jest jak rtęć w dłoni. Pozostaw otwarte palce, a ona zostanie. Zaciskaj ją, a odlatuje. Christopher Morley 1. Gdybyśmy odkryli, że zostało nam tylko pięć minut, by powiedzieć wszystko, co chcemy powiedzieć, każda budka telefoniczna byłaby zajęta przez ludzi dzwoniących do innych ludzi, by jąkać się, że ich kochają. Kristen Kappel 1. Miłość to coś, czego nie da się opisać, jak spojrzenie róży, zapach deszczu, czy uczucie na zawsze. 2. Miłość jest wtedy, gdy patrzysz w czyjeś oczy i widzisz wszystko, czego potrzebujesz. Natasha Harris 1. Miłość to nie potrzeba przycisku drzemki w budziku, bo kiedy wyłączy się on po raz pierwszy rano, myśli o ukochanej osobie uniemożliwiają ponowne zaśnięcie. Tony Farrar 1. Najlepszych rzeczy w życiu nigdy nie można zatrzymać; trzeba je oddać. Uśmiech, pocałunek i miłość. Doc Childre 1. Naszą prawdziwą tożsamością jest kochać bez strachu i niepewności. Nasz wyższy potencjał odnajduje nas, gdy ustawimy nasz kurs w tym kierunku. Siła miłości i współczucia przekształca niepewność. Eliot 1. To dziwne, że słowa są tak nieadekwatne. A jednak, jak astmatyk walczący o oddech, tak kochanek musi walczyć o słowa. Igor Strawiński 1. Aby tworzyć, musi istnieć siła dynamiczna, a jaka siła jest potężniejsza od miłości? J. Getta 1. Miłość to znak z niebios, że jesteś tu z jakiegoś powodu. Natalie Cole 1. Największą rzeczą, jakiej kiedykolwiek się nauczysz, jest kochać i być kochanym w zamian. Mohandas K. Gandhi 1. Miłość nigdy nie żąda, ona zawsze daje. Alfred Lord Tennyson 1. Gdybym miał kwiat za każdym razem, gdy o Tobie pomyślałem, mógłbym chodzić po moim ogrodzie bez końca. Frank Sinatra 1. Proste I love you znaczy więcej niż pieniądze Bruce Lee 1. Miłość jest jak przyjaźń, która się zapaliła: Na początku płomień, bardzo ładny, często gorący i zacięty, ale wciąż tylko lekki i migoczący. W miarę jak miłość się starzeje, nasze serca dojrzewają, a nasza miłość staje się jak węgiel, głęboko płonący i niegasnący. Herman Hesse 1. Jeśli wiem, czym jest miłość, to właśnie dzięki tobie. 2. Przy pierwszym pocałunku poczułam, że coś się we mnie roztapia, że boli w niebotyczny sposób. Obudziły się wszystkie moje tęsknoty, wszystkie moje marzenia i słodkie udręki, wszystkie tajemnice, które spały głęboko we mnie, wszystko zostało przekształcone i zaczarowane, i wszystko nabrało sensu. Honore de Balzac 1. Prawdziwa miłość jest wieczna, nieskończona i zawsze taka sama jak ona. Jest równa i czysta, bez gwałtownych demonstracji: widać ją z białymi włosami i jest zawsze młoda w sercu. Thomas Fuller 1. Nieobecność wyostrza miłość, obecność ją wzmacnia. Ivan Panin 1. Dla każdego piękna jest gdzieś oko, które je widzi. Dla każdej prawdy jest gdzieś ucho, które ją usłyszy. Dla każdej miłości jest gdzieś serce, które ją przyjmie. Josiah G. Holland 1. Najcenniejszą własnością, jaka kiedykolwiek trafiła się mężczyźnie na tym świecie, jest serce kobiety. Lope de Vega 1. Harmonia jest czystą miłością, bo miłość jest koncertem. Robert Sexton 1. Czasami twoja bliskość zapiera mi dech w piersiach; i wszystkie rzeczy, które chcę powiedzieć, nie znajdują głosu. Wtedy, w ciszy, mogę tylko mieć nadzieję, że moje oczy przemówią do mojego serca. George Moore 1. Na godziny spędzone z Tobą patrzę jak na coś w rodzaju pachnącego ogrodu, na przyćmiony półmrok i podpisującą się pod nim fontannę…Ty i tylko Ty sprawiasz, że czuję, że żyję…Inni ludzie, mówi się, widzieli anioły, ale ja widziałem Ciebie i Ty mi wystarczysz. Mignon McLaughlin 1. W arytmetyce miłości, jeden plus jeden równa się wszystko, a dwa minus jeden równa się nic. Gretchen Kemp 1. Zobacz, że jest we mnie takie miejsce, gdzie wciąż spoczywają Twoje odciski palców, Twoje pocałunki wciąż się utrzymują, a Twoje szepty delikatnie odbijają się echem. To miejsce, w którym część Ciebie na zawsze będzie częścią mnie. John Keats 1. Dwie dusze mające tylko jedną myśl, dwa serca, które biją jak jedno. Roy Croft 1. Kocham Cię, nie tylko za to, czym jesteś, Lecz za to, czym jestem, gdy jestem z Tobą. David Viscott 1. Kochać i być kochanym to czuć słońce z obu stron. William M. Thackeray 1. Kochać i zwyciężać to najlepsza rzecz. Kochać i przegrać, następną najlepszą. Thomas Merton 1. Początkiem miłości jest pozwolić tym, których kochamy, być doskonale sobą, a nie wykrzywiać ich, by pasowali do naszego własnego obrazu. W przeciwnym razie kochamy tylko takie odbicie siebie, jakie w nich znajdujemy. Gerald Jampolsky 1. Strach i miłość nigdy nie mogą być doświadczane w tym samym czasie. To zawsze jest nasz wybór, której z tych emocji pragniemy. Lauren Ford 1. Chcę kochać tylko raz, ale chcę kochać wszystkich przez resztę życia. Barbara de Angelis 1. Jeśli nie jesteś dobry w kochaniu siebie, trudno ci będzie kochać kogokolwiek, ponieważ będziesz miał pretensje do czasu i energii, które poświęcasz innej osobie, a których nie poświęcasz nawet sobie. 2. Nigdy nie przegrywasz, kochając. Zawsze przegrywasz powstrzymując się. 3. Miłość i życzliwość nigdy się nie marnują. Zawsze robią różnicę. Ann Landers 1. Jeśli w twoim życiu jest miłość, może ona zrekompensować wiele rzeczy, których ci brakuje. Jeśli nie masz miłości w swoim życiu, bez względu na to, co jeszcze jest, to nie wystarczy. Gary Zukav 1. Jeśli chcesz, aby świat stał się kochający i współczujący, sam stań się kochający i współczujący. Dalai Lama 1. Miłość i współczucie są koniecznością, a nie luksusem. Bez nich ludzkość nie może przetrwać. Katharine Hepburn 1. Miłość nie ma nic wspólnego z tym, co spodziewasz się dostać – tylko z tym, co spodziewasz się dać – a to jest wszystko. Henry Miller 1. Jedyną rzeczą, której nigdy nie mamy dość, jest miłość. A jedyną rzeczą, której nigdy nie dajemy wystarczająco dużo, jest miłość. Robert Collier 1. Musisz siać, zanim będziesz mógł żąć. Musisz dać, zanim będziesz mógł dostać. Brian Jett 1. Największa rzecz, jaką posiadamy, nic nie kosztuje, jest znana jako miłość. Henry Drummond 1. Kiedy spojrzysz wstecz na swoje życie, przekonasz się, że chwile, w których naprawdę żyłeś, to te, w których robiłeś rzeczy w duchu miłości. Jean Anouilh 1. Miłość jest przede wszystkim darem z siebie. Rod Cannon 1. Prawdziwa miłość to uczucie, że bycie częścią życia tej osoby prawie nie wystarcza. To raczej uczucie, że żyłbyś z nimi w tej samej skórze, gdybyś mógł, i dzielił każdą myśl, bicie serca i emocje jako jedno. Jill Petty 1. Miłość jest wtedy, gdy patrzysz komuś w oczy i widzisz jego serce. Jimi Hollemans 1. Miłość Przyjaciół mówi: Jeśli kiedykolwiek będziesz czegoś potrzebował, będę tam. Prawdziwa Miłość mówi: Nigdy nie będziesz niczego potrzebować; ja tam będę. Joan Crawford 1. Miłość to ogień. Ale czy ogrzeje twoje serce, czy spali dom, nigdy nie możesz powiedzieć. Og Mandino 1. Ceń sobie przede wszystkim miłość, którą otrzymujesz. Przetrwa ona długo po tym, jak zniknie twoje złoto i dobre zdrowie. Margaret Atwood 1. Eskimosi mają 52 słowa na śnieg, ponieważ jest on dla nich tak wyjątkowy; powinno być tyle samo na miłość! Sara Paddison 1. Gdy kontynuujesz wysyłanie miłości, energia wraca do ciebie w regenerującej spirali… Gdy miłość się gromadzi, utrzymuje twój system w równowadze i harmonii. Miłość jest narzędziem, a więcej miłości jest produktem końcowym. Francois de La Rochefoucauld 1. Nie ma przebrania, które mogłoby na długo ukryć miłość tam, gdzie ona istnieje, lub symulować ją tam, gdzie jej nie ma. 2. Przebaczamy w takim stopniu, w jakim kochamy. 3. Nieobecność pomniejsza małe miłości i zwiększa wielkie, tak jak wiatr zdmuchuje świecę i roznieca ognisko. Ingrid Bergman 1. Pocałunek jest piękną sztuczką zaprojektowaną przez naturę, by przerwać mowę, gdy słowa stają się zbyteczne. Purpurowy Ronnie 1. Kiedy jest zimno i ciemno w nocy, a my jesteśmy sami razem, tęsknię, by wziąć cię w ramiona i przytulić na zawsze. Angel of Mine, piosenka Moniki 1. I look at you looking at me, Now I know why the best things are free, How you’ve changed my world You’ll never know, I’m different now, You’ve helped me grow. Henry Louis Mencken 1. Mężczyzna traci poczucie kierunku po czterech drinkach; kobieta traci swoje po czterech pocałunkach. 2. Być zakochanym to po prostu być w stanie wiecznego znieczulenia: pomylić zwykłego młodego mężczyznę z greckim bogiem lub zwykłą młodą kobietę z boginią. 3. Miłość jest triumfem wyobraźni nad inteligencją. 4. Miłość jest złudzeniem, że jeden mężczyzna lub kobieta różnią się od innych. Dr Karl Menninger 1. Miłość leczy ludzi – zarówno tych, którzy ją dają, jak i tych, którzy ją otrzymują. Washington Irving 1. Miłość nigdy nie jest stracona. Jeśli nie jest odwzajemniona, popłynie z powrotem, zmiękczy i oczyści serce. UB40 1. Miłość jest rzeczą, cóż, jest trochę jak ruchome piaski: im bardziej w nich tkwisz, tym głębiej toniesz. A kiedy cię uderzy, musisz po prostu upaść. Felix Adler 1. Miłość jest rozszerzeniem dwóch natur w taki sposób, że każda obejmuje drugą, każda jest wzbogacona przez drugą. Alice Walker 1. Nauczyłam się nie martwić o miłość; Lecz czcić jej nadejście z całego serca. Michelle St. Amand 1. Miłość nie jest kwestią liczenia lat…Ale sprawiania, by lata się liczyły. Michelle Hammersley 1. Najlepsze uczucia to te, które nie mają słów, by je opisać. Bette Midler 1. Niech świat przestanie się kręcić, niech słońce przestanie palić, niech mówią mi, że nie warto przechodzić przez miłość. Jeśli wszystko się rozpadnie, będę wiedziała w głębi serca, że spełniło się jedyne marzenie, które miało znaczenie…W tym życiu byłam kochana przez Ciebie. Robin St. John 1. To, co serce oddaje, nigdy nie przepada …Jest przechowywane w sercach innych. Ralph Connor 1. Miłość, jak wiesz, dąży raczej do uszczęśliwiania niż do bycia szczęśliwym. Salmon P. Chase 1. Jakże źle jest tym, którzy kochają, nie wyrażać swej miłości. Jane O’Reilly 1. Pierwszym wielkim krokiem jest polubić siebie na tyle, by wybrać kogoś, kto też cię lubi. Agnes Repplier 1. Nie możemy naprawdę kochać kogoś, z kim nigdy się nie śmiejemy. Iris Murdoch 1. Możemy nauczyć się kochać tylko kochając. Jean Paul Richter 1. Nigdy nie rozstawaj się bez miłosnych słów, aby myśleć o nich podczas swojej nieobecności, może być tak, że nie spotkasz się już więcej w tym życiu. John Harrigan 1. Ludzie najbardziej potrzebują miłości, kiedy najmniej na nią zasługują. Louise Hay 1. Miłość jest wielkim cudownym lekarstwem. Kochanie siebie działa cuda w naszym życiu. Rainer Maria Rilke 1. To jest cud, który za każdym razem przydarza się tym, którzy naprawdę kochają; im więcej dają, tym więcej posiadają. William R. Mattox, Jr. 1. Prawdziwa miłość to nie tyle senne uczucie, które się ma, ile trwałe zobowiązanie do ofiarnego dawania – nawet, a może zwłaszcza, gdy nie ma się na to ochoty. Mortimer Adler 1. Jest tylko jedna sytuacja, w której mężczyźni i kobiety starają się czytać lepiej niż zwykle. Jest to sytuacja, kiedy są zakochani i czytają list miłosny. Albert Ellis 1. Sztuka miłości … jest w dużej mierze sztuką wytrwałości. Arthur Guiterman 1. Jeżozwierz, z którym trzeba obchodzić się w rękawiczkach, może być szanowany, ale nigdy nie jest kochany. Stephen Leacock 1. Niejeden mężczyzna zakochany we wgłębieniu popełnia błąd, żeniąc się z całą dziewczyną. Moritz J. Saphir 1. Miłość czyni z najmądrzejszego człowieka głupca, a z najgłupszej kobiety – mędrca. Kyle Schmidt 1. Nie powiedziałam nic, bo nie ma nic, co mogłabym powiedzieć, co opisałoby to, co czuję, tak doskonale, jak na to zasługujesz. Lisa Hoffman 1. Miłość jest jak PI – naturalna, irracjonalna i bardzo ważna. Ogden Nash 1. Aby twoje małżeństwo było pełne, z miłością w weselnym kielichu, ilekroć się mylisz, przyznaj się do tego; ilekroć masz rację, zamknij się. Justine Milton 1. Nigdy nie marszcz brwi, bo nigdy nie wiesz, kto może zakochać się w twoim uśmiechu. Barbara Howar 1. Nie ma nic lepszego dla ducha i ciała niż romans. Podnosi myśli i spłaszcza żołądki. Helen Rowland 1. Przed ślubem mężczyzna będzie leżał całą noc, myśląc o czymś, co powiedziałaś; po ślubie zaśnie, zanim skończysz to mówić. Mary Roberts Rhinehart 1. Miłość jest jak odra. Im jesteś starszy, tym gorszy jest jej atak. Mazie Hammond 1. Miłość, prawdziwa miłość, to ta, która potrafi dać najwięcej, nie pytając ani nie żądając niczego w zamian. Monique Patton 1. Wiesz, że znalazłeś miłość, kiedy patrzysz w ich oczy i odnajdujesz siebie. Chris Moore 1. Miłość… Czym jest miłość? Miłość to kochać kogoś za to, kim jest, kim był i kim będzie. Harry Met Sally 1. Kiedy zdajesz sobie sprawę, że chcesz spędzić z kimś resztę życia, chcesz, żeby reszta życia zaczęła się jak najszybciej. Robert G. Ingersoll 1. Wolałbym żyć i kochać tam, gdzie śmierć jest królem, niż mieć życie wieczne tam, gdzie miłości nie ma. James Allen 1. Myśl z miłością, mów z miłością, działaj z miłością, a każda potrzeba będzie zaspokojona. William Hazlitt 1. Być zdolnym do stałej przyjaźni lub trwałej miłości, to dwa największe dowody, nie tylko dobroci serca, ale i siły umysłu. Stacie Cunningham 1. Miłość jest jak dzieło sztuki, nawet najmniejszy kawałek może być tak piękny. Gloria Vanderbilt 1. To jest najlepsze – śmiać się z kimś, bo uważacie, że te same rzeczy są zabawne. George Jean Nathan 1. Miłość to emocja, której doświadcza wielu, a którą cieszą się nieliczni. David Pratt 1. Friends will keep you sane, Love could fill your heart, a lover can warm your bed, but lonely is the soul without a mate. Dinah Shore 1. Kłopoty są częścią twojego życia, a jeśli się nimi nie dzielisz, nie dajesz osobie, która cię kocha, wystarczającej szansy, by kochała cię wystarczająco. City of Angels 1. Wolałbym mieć jeden oddech jej włosów, jeden pocałunek z jej ust, jeden dotyk jej dłoni, niż wieczność bez tego. Eva Gabor 1. Miłość to gra, w którą dwoje może grać i oboje mogą wygrać. Basil Hume 1. W głębi duszy pozostajemy ludźmi, bardzo ludźmi i mamy wszystkie pragnienia, aby kochać i być kochanym przez jedną osobę. George Eliot 1. Jakaż większa rzecz jest dla dwóch ludzkich dusz, niż czuć, że są połączone… wzmacniać się wzajemnie… być ze sobą w jedności w cichych niewypowiedzianych wspomnieniach. Kay Knudsen 1. Miłość to tęsknić za kimś, gdy jesteś osobno, ale w jakiś sposób czuć ciepło w środku, bo jesteś blisko w sercu. Joseph Campbell 1. Kiedy poświęcasz się w małżeństwie, poświęcasz się nie dla siebie nawzajem, ale dla jedności w związku. Melanie Griffith 1. Jest takie miejsce, w którym możesz dotknąć kobiety, które doprowadzi ją do szaleństwa. Jej serce. Leanna L. Bartram 1. Prawdziwa miłość jest wtedy, gdy twoje serce i umysł mówią to samo. Karen Casey 1. Prawdziwe kochanie drugiego człowieka oznacza porzucenie wszelkich oczekiwań. Oznacza pełną akceptację, a nawet celebrację osobowości drugiego człowieka. Thomas Parnell 1. Niech teraz kochają ci, którzy nigdy wcześniej nie kochali; Niech ci, którzy zawsze kochali, teraz kochają tym bardziej. Bryan Adams 1. Kiedy możesz zobaczyć swoje nienarodzone dzieci w jej ramionach, wiesz, że naprawdę kochasz kobietę. Duke Ellington 1. Miłość jest nieopisana i bezwarunkowa. Mógłbym ci powiedzieć tysiąc rzeczy, którymi nie jest, ale ani jednej, którą jest. Edgar Watson Howe 1. Kobieta równie dobrze może się oświadczyć: jej mąż będzie twierdził, że to zrobiła. Rabindranath Tagore 1. Wydaje mi się, że kochałem cię w niezliczonych formach, niezliczoną ilość razy, w życiu po życiu, w wieku po wieku na zawsze. 2. Największą odległością na tym Świecie nie jest ta między życiem a śmiercią, jest ta, kiedy jestem tuż przed tobą, a ty nie wiesz, że cię kocham. Shelley Winters 1. Mieliśmy ze sobą wiele wspólnego. Ja kochałam jego i on kochał jego. South Park 1. Miłość to nie jest decyzja. To uczucie. Gdybyśmy mogli decydować, kogo kochamy, byłoby to o wiele prostsze, ale i o wiele mniej magiczne. Arne Garborg 1. Kochać człowieka to nauczyć się pieśni, która jest w jego sercu, I śpiewać mu ją, gdy zapomniał. John Donne 1. Jestem dwoma głupcami, wiem, za to, że kocham, i za to, że tak mówię. David Wilkerson 1. Miłość nie jest czymś, co czujesz. To coś, co robisz. Lorraine Hansberry 1. Zawsze jest coś, co można jeszcze pokochać. A jeśli się tego nie nauczyłeś, nie nauczyłeś się niczego. Stephen Stills 1. Jeśli nie możesz być z tym, kogo kochasz, kochaj tego, z którym jesteś. Auden 1. Musimy kochać się nawzajem albo zginąć. Calvin i Hobbes 1. Myślę, że śnimy, abyśmy nie musieli być tak długo osobno. Jeśli jesteśmy we wzajemnych snach, możemy być razem przez cały czas. Alchemik 1. Jest się kochanym, ponieważ jest się kochanym. Do kochania nie jest potrzebny żaden powód. Bell Hooks 1. W chwili, gdy decydujemy się kochać, zaczynamy poruszać się przeciwko dominacji, przeciwko opresji. W chwili, gdy wybieramy miłość, zaczynamy podążać w kierunku wolności, działać w sposób, który wyzwala nas samych i innych. William Arthur Ward 1. Pochlebiaj mi, a mogę ci nie uwierzyć. Krytykuj mnie, a mogę cię nie lubić. Ignoruj mnie, a mogę ci nie wybaczyć. Zachęcaj mnie, a nie zapomnę cię. Kochaj mnie, a ja mogę być zmuszony do kochania ciebie. Paulo Coelho 1. W miłości tkwi zalążek naszego wzrostu. Im bardziej kochamy, tym bliżej jesteśmy duchowego doświadczenia. 2. Kiedy kochamy, nie trzeba rozumieć tego, co dzieje się na zewnątrz, bo zamiast tego wszystko dzieje się wewnątrz nas. 3. Kiedy kochasz, rzeczy nabierają jeszcze większego sensu. Viktor E. Frankl 1. Zbawienie człowieka jest przez miłość i w miłości. Jo Ryan 1. Potknij się o miłość, możesz się podnieść. Zakochaj się, a upadniesz na zawsze! Walter Cronkite 1. Straszne, to było straszne. Nawet dziś, a minęło już kilka miesięcy, gdy o tym wspominasz, trochę płaczę, okropnie. Wiesz, kiedy jesteś tak blisko, tak długo i dogadujesz się tak dobrze jak my, rzadko mieliśmy jakieś poważne kłótnie. Mogliśmy – mogliśmy dyskutować o tym, jaki film chcemy zobaczyć, na jaką sztukę chcemy pójść, gdzie powinniśmy pojechać na wakacje, ale zazwyczaj nie trwało to zbyt długo, ponieważ cały czas byliśmy tego samego zdania. (Larry King przeprowadzający wywiad z Walterem Cronkite) 2. Myślę, że ktoś powinien zrobić ankietę, ilu wielkich, ważnych mężczyzn odeszło, aby spędzić czas z rodziną, którzy spędzili więcej czasu ze swoją rodziną. Prawdopodobnie mniej. Leo Tołstoj 1. Wszystko, wszystko, co rozumiem, rozumiem tylko dlatego, że kocham. 2. I wszyscy ludzie żyją, Nie z powodu jakiejkolwiek troski, jaką mają o siebie, Ale przez miłość do nich, która jest w innych ludziach. 3. Jeśli tak wielu ludzi, tak wiele umysłów, na pewno tak wiele serc, tak wiele rodzajów miłości. 4. Miłość jest życiem. Wszystko, wszystko, co rozumiem, rozumiem tylko dlatego, że kocham. Wszystko jest, wszystko istnieje, tylko dlatego, że kocham. Wszystko jest zjednoczone przez nią samą. Miłość jest Bogiem, a umrzeć znaczy, że ja, cząstka miłości, powrócę do ogólnego i wiecznego źródła. 5. To nie piękno zachwyca, to miłość sprawia, że dostrzegamy piękno. 6. Kiedy się kogoś kocha, kocha się go takim, jakim jest, a nie takim, jakim chciałoby się, żeby był. 7. Słyszał, że kobiety często kochają zwykłych, przeciętnych mężczyzn, ale nie wierzył w to, bo sądził po sobie i mógł kochać tylko piękne, tajemnicze, wyjątkowe kobiety. 8. Tylko ludzie, którzy są zdolni do silnej miłości, mogą też cierpieć wielki smutek, ale ta sama konieczność kochania służy do przeciwdziałania ich smutkowi i uzdrawia ich. 9. Aby pozbyć się wroga, trzeba go kochać. 10. Kochaną osobę można kochać miłością ludzką, ale wroga można kochać tylko miłością boską. 11. W tworzeniu szczęśliwego małżeństwa liczy się nie tyle to, jak bardzo jesteście zgodni, ile to, jak radzicie sobie z niezgodnością. Marie von Ebner-Eschenbach 1. W reumatyzm i prawdziwą miłość wierzymy dopiero po pierwszym ataku. Nieznani Autorzy 1. Miłość zaczyna się od uśmiechu, rośnie od pocałunku i kończy się łzą. 2. Sekretem miłości jest szukanie różnorodności we wspólnym życiu i nie pozwalanie, by rutynowe akordy przytępiły melodię waszego romansu. 3. To, czego większość ludzi musi się nauczyć w życiu, to jak kochać ludzi i używać rzeczy, zamiast używać ludzi i kochać rzeczy. 4. Miłość nie ma nic wspólnego z tym, co spodziewasz się dostać, ale z tym, co masz dać – a to jest wszystko. 5. Gdybym mógł sięgnąć w górę i przytrzymać gwiazdę za każdy raz, kiedy sprawiłeś, że się uśmiecham, całe wieczorne niebo byłoby w zasięgu mojej dłoni. 6. Miłość jest jak gra na fortepianie. Najpierw musisz nauczyć się grać zgodnie z zasadami, a potem musisz zapomnieć o zasadach i grać prosto z serca. 7. Nie poślubiasz kogoś, z kim możesz żyć – poślubiasz osobę, bez której nie możesz żyć. 8. To takie zabawne, jak stawiamy sobie kwalifikacje na właściwą osobę do kochania, podczas gdy z tyłu głowy wiemy, że osoba, którą naprawdę kochamy, zawsze będzie wyjątkiem. 9. Będziesz wiedział, kiedy naprawdę kogoś kochasz, kiedy będziesz chciał, żeby był szczęśliwy, nawet jeśli jego lub jej szczęście oznacza, że nie jesteś jego częścią. 10. Każdy krok, który zrobiłem od chwili, gdy mogłem chodzić, był krokiem w kierunku znalezienia Ciebie. 11. Miłość? To trochę skomplikowane, ale powiem Ci tak… sekunda, w której jesteś gotów uczynić siebie nieszczęśliwym, by uszczęśliwić kogoś innego, to jest właśnie miłość. 12. Najbardziej wymowna cisza; to cisza dwóch ust spotykających się w pocałunku. 13. Zasada bezwarunkowej miłości; to właśnie w dawaniu uświadamiasz drugą osobę. 14. Szczęśliwy jest ten mężczyzna, który jest pierwszą miłością kobiety, ale szczęśliwsza jest ta kobieta, która jest ostatnią miłością mężczyzny. 15. Nadejdzie czas, kiedy będziemy musieli przestać kogoś kochać nie dlatego, że ta osoba zaczęła nas nienawidzić, ale dlatego, że odkryliśmy, że będzie szczęśliwsza, jeśli pozwolimy jej odejść. 16. Przestrzenie między naszymi palcami zostały stworzone po to, by palce innej osoby mogły je wypełnić. 17. Nie trzeba mieć powodu, żeby kogoś kochać, ale trzeba, żeby kogoś lubić. Nie kocha się kogoś, bo się tego chce; kocha się kogoś, bo jest się do tego przeznaczonym. To dlatego, że zakochujesz się w nich, że następnie starają się znaleźć powód, ale zawsze przychodzi z odpowiedzią, Brak powodu! 18. Jest wiele rzeczy w życiu, które przyciągną Twój wzrok, ale tylko kilka z nich złapie Twoje serce … dąż do tych rzeczy. 19. Jeśli ty dożyjesz stu lat, ja też chcę dożyć stu plus jeden dzień, więc nigdy nie zostawię cię samego. 20. Wiatr jest dla ognia jak odległość dla miłości; gasi to, co małe, a rozpala to, co wielkie. 21. Jeśli jest tylko jeden dar, który mogę ci dać, to będzie to dar zobaczenia jak inni cię widzą i będziesz wiedział jak bardzo jesteś dla nich wyjątkowy.
Szukając jakiegokolwiek rozwiązania mojego problemu natknąłem się na to forum i chciałbym prosić o rozsądne wypowiedzi ponieważ jest to dla mnie sprawa, mógłbym nawet rzec, życia i śmierci. Mocno powiedziane, ale... Mam 37 lat jesteśmy z żoną 13 lat po ślubie, znamy sie ponad 20 lat, czyli ponad połowę mojego życia. Chodziliśmy ze soba do szkoły do jednej klasy. Podczas szkoły okazało się, że oprócz mnie spotyka się z kimś innym, ale to tłumaczyłem sobie po prostu chęcią "wyszalenia się", oczywiście gdy sie dowiedziałem kazałem jej zdecydować na jednego. Zakochaliśmy się w sobie do szaleństwa i po skończeniu szkoły nie widzieliśmy w swoim życiu nikogo z kim moglibyśmy być oprócz siebie, byliśmy dla siebie stworzeni. Niedługo po ukończeniu szkoły zaczęliśmy pracować i postanowiliśmy zamieszkać razem wynajmując mieszkanie. Pracowaliśmy w różnych firmach. Byłem jej pierwszym chłopakiem, mężczyzną, chociaż dziewicą nie była bo, jak to tłumaczyła chłopak o którym wspomniałem, rozdziewiczył ją palcem ( to są jej słowa ). Nie miałem podstaw, aby nie wierzyć. Po kilku latach żona postanowiła, że chciałaby ślubu, ja oczywiście też, choć jak jej wspomniałem to dla mnie podpisanie papierka, który moich uczuć do niej nie zmieni. Po roku od naszego ślubi zapragnęliśmy mieć dziecko ( choć bardziej żona ponieważ od momentu kiedy się poznaliśmy mówiła, że jest to jej największe marzenie, mieć dziecko ). Niestety po roku prób udaliśmy się do lekarza chcąc sprawdzić czy wszystko jest ok. Ja poddałem się badaniu pierwszy ponieważ u mężczyzny łatwiej jest to zweryfikować, okazało się, że ze mną jest wszystko OK, po zbadaniu żony okazało się, że przyczyna leży po jej stronie i dostała odpowiednią dawkę leków aby mogła zajść w ciążę. Życie rzucało nam wiele kłód pod nogi , ale zawsze wychodziliśmy na prostą dzięki wspólnemu wsparciu. Żona staciła pracę i dostała propozycję pracy w filii firmy, w której pracowała, ale w innym mieście. Stwierdziłem, że jeśli chce to może pojechać, będziemy się starać o dziecko, a gdy sie urodzi ściągnę ją do domu. Kupiliśmy własne mieszkanie, zacząłem pracować na 2 etaty, a w przerwie pomiędzy pracami remontowałem całe nasze gniazdko. W międzyczasie żona przyjeżdżała do domu co 2 tygodnie, aby trafić w cykl, udawaliśmy się wtedy do lekarza na USG i jeśli tylko powiedział, że jest pęcherzyk i że możemy się starać to jechaliśmy do domu i dosłownie 2 dni nie wychodziliśmy z łózka, nogi do góry i te sprawy... Po roku okazało się, ze żona nadal nie może zajść w ciążę ( widziałem jak się męczy, ponieważ miesiąc wcześniej urodziła synka jej siostra ), powiedziałem, że ma przestać brać lekarstwa przepisane od lekarza i będzie co ma być. Był to grudzień. 8 marca moja żona, gdy przyjechała na weekend, zrobiła test ciążowy ( a robiła je na okrągło ) i rozpromieniona z krzykiem wpadła do mnie oznajmując, ze jest w ciązy, Okazało się, ze jest to pierwszy miesiąc. Dodatkowym naszym szczęściem od losu był fakt, że żona w lutym przyjechała TYLKO NA JEDEN DZIEŃ na walentynki i wtedy to właśnie poczęliśmy naszego dzidziusia. Byłem przeszczęśliwy, a dodatkowo widząc szczęście mojej żony czułem się jakbym wygrał conajmniej 6- kę w totka. Żona wróciła do domu dopiero w 5-tym miesiącu ciąży mówiąc, że musi wszystkie sprawy w tamtej firmie pokończyć, wyszkolić nowego pracownika na swoje stanowisko, ponieważ już tam nie wróci, moja odpowiedź brzmiała "oczywiście kochanie, rozumiem", choć w głębi duszy chciałem się już tylko z nią dzielić szczęściem, że za kilka miesięcy będziemy rodzicami. Oczywiście byłem przy porodzie i po wszystkim śmiałem się, że to ja urodziłem, ponieważ żona"odpłynęła" i porodu nie pamięta. To ja ją wspomagałem mówiąc "kochanie postaraj się już widzać główkę, przyj", razem z lekarzem pomagałem wypchnąć dziecko, ponieważ żona przestała przeć... Uważam to wydarzenie za prawdziwy CUD. Szczęśliwszego człowieka ode mnie chyba wtedy nie było... Żona musiała szybko, bo po 6 miesiącach wrócić do pracy, ponieważ dostała propozycje, ale po roku znów ją straciła i wtedy postanowiliśmy razem wyjechać do pracy tam gdzie żona pracowała... Przepraszam za długi wstęp, ale chciałem po części nakreślić jakie relacje, jakie uczuca były w nas, we mnie... niestety teraz do sedna... Po narodzinach córeczki, coś się popsuło. Ze strony żony 80% uczuć uleciało, wytłumaczyłem sobie, że to po prostu taki ciężki okres u kobiety ( urodzenie dzidziusia, karmienie itp.) po prostu była zmęczona, więc wspierałem ją ile tylko mogłem. Ale kiedy przeciągać się to zaczęło to 2,3,4,5 lat i dalej, stwierdziłem, że chyba coś jest nie tak. Prosiłem o wspólne pójście do psychologa, ponieważ nie mogliśmy się dogadać, rozmawialiśmy o tym samym, ale w dwóch różnych niezrozumiałych dla siebie językach. Po 6 latach pobytu poza domem stwierdziłem że wracamy do własnego, rodzinnego domu, tym bardziej, że dostałem dobrą pracę... Pewnego dnia poprosiła mnie, żebym sprawdził jej e-maila na jej komputerze a gdy to robiłem zobaczyłem treść jednego z nich o treści "To dobrze bo będziesz blisko..." Oczywiście nie wytrzymałem i przeczytałem korespondencję mojej żony z kolesiem, że już wraca do miasta rodzinnego, na co koleś odpisał "To dobrze bo będziesz blisko i nie mogę się doczekać kiedy znów Cię będę mógł... :)". Dokładnie tak to brzmiało łącznie z trzema kropkami i uśmiechem na końcu. Na moje delikatne zapytanie o to stwierdziła, że tylko ja mógłbym w taki sposób odebrać to zdanie, że coś ją z tym kolesiem łączy. Gdy powiedziałęm, że jej nie wierzę, spojrzała mi w oczy i powiedziała "PRZYSIĘGAM NA ZDROWIĘ I ŚMIERĆ NASZEJ CÓRECZKI, ŻE NIE MIAŁAM INNEGO FACETA POZA TOBĄ I NIGDY CIE NIE ZDRADZIŁAM". Taka przysięga mi wystarczyła. Próbowałem wielokrotnie polepszyć nasz związek, ale żona zapewniała, że nadal mnie kocha najbardziej na świecie i to pop prostu jest naturalne, że nie ma już takich uczuć jak były na początku związku. Ja jej mówiłem, ze bzdury opowiada, ponieważ jest dla mnie najpiękniejszą i najcudowniejszą kobietą pod słońcem... Kiedy zacząłem sobie zdawać sprawę, że to co mów może być prawdą (oczywiście z jej strony ) trochę się jakby usunąłem w cień. Zona stała się wtedy zazdrosna nie do zniesienia. Kontrolowała mnie na każdym kroku, gdzie wychodzę, z kim, gdzie (choć jej mówiłem to musiała 15 razy zadzwonić żeby sprawdzić czy jestem z tą osobą którą jej powiedziałem chcąc ją do telefonu ), zaczęła mnie obwąchiwać gdy wracałem do domu... Stało się to już nie do zniesienia i w połowie grudnia 2012 strasznie się pokłóciliśmy i ona mi na to, żebym sobie nie myślał, bo ona też miała wielu adoratoró i propozycji a nawet może z niektórych skorzystała... To zdanie utkwiło mi strasznie w głowie i tydzień walczyłem z myślami, które same mi wpływały. Postanowiłem zrobić badanie DNA moje i mojej córeczki. Po wysłaniu próbek do Instytutu Badań Sądowych czułem się okropnie, że mojej żonie robię takie świństwo, że aż tak mogę jej nie ufać. Wiedziałem jaki będzie wynik, ale po tym zdaniu zasiało się ziarnko, które zaczęło kiełkować. Po 5 dniach, gdy wracałem autem do domu do kochanej rodziny 5 dniach zadzwoniła do mnie Pani z Instytutu z informacją, że badania już zostały wykonane i wynik brzmi "Wynik badań wskazuje na wykluczenie ojcostwa, czyli osoba, której materiał oznaczono jako „domniemany ojciec” nie jest biologicznym ojcem osoby, której materiał oznaczono jako „dziecko 1”. Drogi do domu nie pamiętam............ Nie wierzyłem, postanowiłem zadzwonić tam i dopytać, czy może jakiś błąd nastąpił itd., powiedziano mi, że jedynie wtedy mógłby być błąd jeśli nie wiedziałbym kto pobiera materiał, a pobierałem go JA, na pytanie, że może coś źle zrobiłem padła odpowiedź, że próbka była czysta, bez zanieczyszczeń biologicznych, przemysłowych i w 100% była OK. Zabrałem córkę i pojechałem do innego instytutu zrobić drugie badanie. Zacząłem uciekać wieczorami w alkochol ponieważ nie mogłem normalnie funkcjonować. Znając wynik pierwszego nie dopuszczałem myśli do siebie, że 10 lat wychowuję NIE SWOJE DZIECKO !!!!!!! Była wigilia żona dowiedziała się o drugich badaniach ponieważ, gdy spałem upojony alkocholem zaczęła przeglądać mój telefon, komputer i znalazła wzmiankę, że wyniki będę miał po nowym roku ( nic nie wiedziała o pierwszych badaniach i o tym , że mam wyniki). Zaczęła krzyczć na mnie, że poda mnie na Policję, że bez jej zgody zrobiłem badania, a ja znając wyniki pierwszego musiałem słuchać tych słów wściekłaości. Niestety podczas łamania opłatkiem, kiedy żona sarkastycznie zaczeła mi składać życzenia o tym abym zmądrzał, nie robił z siebie wariata, poprosiłem córeczkę o wyjście na bajkę do swojego pokoju, a żonę siłą posadziłem na krześle przed komputerem i pokazałem jej wynik... Zapadła cisza, która została przerwana zdaniem, jak możesz mi nie wierzyć, ja wiem czyje to dziecko i jest ono Twoje, a wynik jest błędny. Powiedziałem jej, że wierzę w to co mówi, dlatego zrobiłem drugie badanie i czekam na wyniki. Poprosiłem jednak, aby powiedziała mi prawdę bo teraz jestem jeszcze w stanie to przyjąć. Stwierdziła znów patrząc mi w oczy, że nigdy mnie nie zdradziła i że to był błąd badania. W pierwszy dzień świąt wieczorem kiedy leżeliśmy, poprosiłem aby powiedziała mi prawdę bo po tych wszystkich latach chyba na nią zasługuję... Najpierw twardo mówiła, że NIE, ale po 5 minutach zaczęła płakać i powiedziała, że jednak mnie zdradziła... Zwymiotowałem, a serce chciało mi wyskoczyć, słyszałem jego bicie jak odbija się od ścian pokoju... Chciałem ją znienawidzieć ale nie mogłem, czułem ogromny ból, czułem się oszukany, zraniony, zyć mi się już nie chciało. Zała ideologia szczęścia rodzinnego legła w gruzach. Kazałem jej powiedzieć kiedy i z kim, broniła się że mi nie powie bo wykorzystam to przeciwko NIEMU, temu kolesiowi ( ja pierniczę nawet w takiej chwili ona się martwiła o niego!!!!! Bo ma rodzinę, dwójkę dzieci... ma szczęśliwy związek!!! ) Chciałem ją znienawidzić, kazałem jej opowiedzieć ile to trwało i jak do tego doszło. Stwierdziła, że po imprezie odwiózł ją do domu (sam ją na tą imprezę wyganiałem, ponieważ był piątek, ja w moim mieście miałem 3 zmianę, a ona sama w innym mieście miała się nudzić ?) i pocałował ją na dowidzenia, a ona odwzajemniła pocałunek po czym gdy on zaczął się do niej dobierać sama zaczęła go rozbierać... Zaklina się i przysięga do tej pory, że wszedł w nią 3 razy, nie skończył, bo go poprosiła żeby przestał, a on ( według niej, grzecznie zszedł z niej i przeprosił, rozmawiali o tym jeszcze godzinę jak to źle się z tym czują) i nigdy więcej się nie spotkali. Nie potrafiłem jej znienawidzić, mimo wszystko nie... Już nie mam czym płakać. Zawsze byłem typem wesołego chopaka, z ogromnym poczuciem humoru. Teraz nie potrafię się nawet uśmiechnąć, chodzę smutny i przeygnębiony, nie chcę żyć, a zarazem wiem, że wychowywałem "moją córeczkę" 10 lat. Gdy mówi do mnie "tatusiu zobacz, mam to po Tobie, że lubię to czy tamto, zobacz mamy takie same palce u nóg, a mnie chce się WYĆ!!! A muszę się powstrzymać i udawać, że jest OK. Zaprowadzłem dziecko do moich rodziców i poprosiłem moją żonę o szczerą rozmowę. Dalej twierdziła, że to moje dziecko, mówiła o 3 wsunięciach się w nią tego kolesia, więc jej tłumaczę, że nie wierzę, bo my staraliśmy się gdy był pęcherzyk całe dwa dni, z finałem, nogami do góry itd, a on 3 razy sie wsunął, nie skończył i to tylko był ten jeden raz? Twierdziła, że tak. Powiedziałęm jej , że teraz może mi powiedzieć bo jak przyjdą wyniki to będzie za późno - podtrzymała swoje zeznanie. Nadmienię, że codziennie łapię ją na błahych kłamstwach, gdzie 3x jej mówię zastanów się zanim odpowiesz, po czym udowadniam jej, że kłamie...wymyśla głupie tłumaczenia... Po naszej rozmowie, o której wspomniałem powyżej zadzwoniono do mnie z drugimi wynikami badań wykluczającymi w 100% mnie jako biologicznego ojca... Nie potrafiłem wydobyć z siebie ani słowa przez pół dnia. Po czym wieczorem znów poprosiłem, zeby powiedziała mi prawdę, idzię w zaparte. Kochani nie wiem co robić, nie mam już siły, zdobyłem zdjęcie tego kolesia - całe moje dziecko, zdobyłem zdjęcia jego dzieci - postawić obok - siostry, mam zdjęcie łóżka na którym ją zrobili, wczoraj byłem u psychiatry, która powiedziała, że dawno już nie widziała tak rozwalonej osoby, przepisał mi doraźne i megomocne środki i jakoś mogę chociaż pracować i funkcjonować. Powiedzcie czemu ona tak idzie w zaparte, czemu to robi, w obliczu takiej tragedii, gdzie myślę, że kobieta/żona nie może już chyba zrobić GORSZEJ (jeśli ktoś zna to proszę mi napisać )rzeczy mężczyźnie/ mężowi, Zrobiła mi to 3 lata po ślubie, wiedząc, że staramy się o dziecko, zrobiła to bez zabezpieczenia i zataiła nie dając mi wyboru, czy chcę z nią jeszcze spędzić resztę życia czy nie, 10 lat mnie oszukiwała!!! Zostałem prawie 40-latkiem bez potomka, gdzie wszyscy moi znajomi, rodzina ma po 2 potomków, podobnych do siebie, a ja? Co robić, nie potrafię podjąć decyzji. Mimo wszystko kocham dziecko ponad życie i nie pozwolę, żeby kiedykolwiek sie dowiedziała o tej tragedii. Chcę być nadal jej tatusiem!!! A żona? Najtragiczniejsze jest to, że gdybym jej nie dażył takim uczuciem to już by mnie przy niej nie było po pierwszych wynika, ale ja tak strasznie ją kocham!!! Tylko czemu ona nie chce mi prawdy powiedzieć????? Świat się dla mnie skończył!!! Pomocy!!!
Mam dość !!! Gdy słyszę te plotki o nim i o niej , rozpierdala mnie od środka ! Dlaczego tak się stało ??? Tak szybko się mną znudził ? :( Jak można kochać i tak szybko przestać ... :'( Nieraz mam wrażenie że on tego żałuje ale pewnie to tylko złudzenie ... On się dziwi że jestem dla niego chamska , jak tu być miłym skoro mnie tak skrzywdził :( Wiem że muszę zapomnieć ale ... to tak jak w tym cytacie "- zapomnisz o nim.. zobaczysz.. - Czy kiedy zamykasz oczy na chwile zapominasz jak wygląda świat ? - nie.. to raczej nie możliwe - wiec nie zapomnę .. to raczej nie możliwe ... ,, Ja nadal kocham a on mnie już nie :( A jak zacznie się orlik to ciekawe co będzie ... Niektórzy sądzą że jeszcze do siebie wrócimy ale ja już sama nie wiem ... Ja też chce ułożyć sobie życie ... z czasem bo na razie mimo że chce nie umiem :( A jak on wróci a ja nie będę chciała ... Życie jest masakryczne :'( Mam ochotę je zakończyć !!! Co robić ??? "Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i Nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół i Nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś, Ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce Nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i Nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół Ale kocham Cię, kocham, wciąż Cię kocham kurwa I nie znam już innych słów To jest zbyt trudne... ,,
W dzisiejszym artykule poznasz Zwroty, które sprawią, że mężczyzna będzie o Tobie myślał przez cały dzień, w naszym obszernym myśli mogą płynąć gdziekolwiek, ale zaskakujące jest to, jak często idą w jednym kierunku, w jednej artykuł ma na celu zainspirowanie Cię do sprawienia, aby ta wyjątkowa ukochana osoba, która jest Twoim chłopakiem lub mężem, poczuła, jak bardzo Ci zależy i które sprawią, że mężczyzna będzie o Tobie myślał przez cały dzieńZwroty, które sprawią, że mężczyzna będzie o Tobie myślał przez cały dzieńWyodrębniliśmy niektóre z najlepszych fraz, aby mógł pomyśleć o Tobie, które możesz zawrzeć w liście z refleksją na temat swojej wiadomości. Zobacz poniżej Zwroty, które sprawią, że mężczyzna będzie o Tobie myślał przez cały dzień;Jesteś moim najlepszym przyjacielem, którego cenię jak nigdy dotąd. Życzę wszystkiego najlepszego teraz i na zawsze. Do następnego myśli nigdy nie opuszczą mojego serca. Życzę wszystkiego najlepszego na ziemi i mam nadzieję, że wkrótce tu mogę zaprzeczyć, że taka wyjątkowa osoba jak Ty zabrała kawałek mojego serca. Zawsze będę Cię pamiętać, dopóki nie być, a to boli, że nie możemy być zawsze razem. czuję twój faltaTęsknię za tobą do końca; uwierz mi, bo nie mogę odejść bez myślenia o tobie. Bardzo cię kocham, moja Ci cudownego dnia z niekończącą się miłością. Możesz nie wiedzieć, jak bardzo za tobą tęsknię, ale czas pokażeTwoje myśli są teraz na stałe w moim sercu – prawie nie opuszczają mojego serca, ponieważ jesteś tak blisko dni będą zawsze wypełnione Twoimi myślami w moim sercu, dopóki nie spotkamy się ponownie. Bardzo trudno nie myśleć o kimś takim jak wspólne wspomnienia nie znikną. Dni, kiedy byliśmy razem, zawsze będą świeże w moim dniu, w którym cię ujrzałem, wszystko było dla mnie takie miłe. Chciałabym, żebyś wiedziała, jak Twoje myśli przychodzą mi do o tobie„Myślenie o tobie sprawia, że się uśmiecham”„To, co do ciebie czuję, jest silne. To, co ci pokażę, to miłość”.„To, co zamierzam ci dać, to moje serce, abyś mógł zobaczyć, jak dużo o tobie myślę”.„Modlę się o więcej spokoju, aby cieszyć się tym wspaniałym uczuciem, które dzielimy”.„Modlę się, że dobre zdrowie będzie o tobie pamiętać”.„Każdy dzień nie ma być spokojny, ale dopóki mam cię w sercu, mój dzień będzie kompletny”.„Twój ciepły uśmiech, twoje słodkie słowa i wszystko, co robisz, sprawia, że zawsze myślę o tobie. Kocham Cię kochanie."„Dzień bez ciebie jest pusty. To jak bezsłoneczny dzień. Zawsze będę cię mieć w moim sercu, to miejsce, do którego należysz.”„Kiedy myślę o tobie w moim sercu, świat się zmienia, moje serce napełnia się radością, a usta zaniemówią. Kiedy myślę o tobie, wydaje mi się, że nic innego nie ma dla mnie znaczenia.„Wszedłeś do mojego świata z pewnością siebie i determinacją. Zawsze myślę o tobie, ponieważ wszystko, co robisz, kształtuje moje życie.”„Myślę o tobie, zanim pójdę spać, a kiedy najbardziej za tobą tęsknię, udaję, że poduszką jesteś ty, więc trzymam się mocno, aż zasnę. Nie chcę o tobie myśleć, nie dlatego, że cię nie kocham, ale dlatego, że tak bardzo za tobą tęsknię, że to boli. "„Kiedy o tobie myślę, mam uczucie, którego nigdy wcześniej nie czułem. Wiem, że to uczucie miłości, ponieważ jest dobre”.nie mogę przestać o tobie myślećDo mojego ukochanego księcia, chcę tylko, abyś zrozumiał, że jesteś niekończącym się darem w moim życiu. Bardzo za tobą o tobie jest moją radością, słodkim i cudownym człowiekiem w moim życiu; Życzę Ci wszystkiego najlepszego tam, gdzie mojego ukochanego męża, chcę się tylko upewnić, że wszystko w porządku tam, gdzie jesteś. Myślę o najprzystojniejszego mężczyzny w moim życiu, chcę tylko, żebyś wiedział, że od dnia, w którym cię spotkałem, nigdy nie opuściłeś moich o tobie mnie uszczęśliwia. Chcę tylko, żebyś zrozumiała, że czuję się z tobą kompletna. Moje myśli mogą rozprzestrzeniać się prawie wszędzie, ale wciąż zastanawiam się, dlaczego wszystkie wskazują na Ciebie. Tęsknię za cię wiadomościDo tej pory każda chwila, którą razem spędziliśmy, była niesamowita. Ale obiecuję, że najlepsze jeszcze przed nami. Kocham nieprawda, że miłość nie ma granic. W rzeczywistości moja miłość do ciebie stworzyła granice w twoim sercu, tak że nikt inny nie może wejść. Kocham był serem, byłabym myszą, aby móc cię powoli skubać. Gdybyś był mlekiem, byłbym kotem, więc mogę z ciebie pić łyk za łyk. Ale gdybyś był myszą, nadal byłbym kotem, więc mogę cię pożreć kawałek po kawałku. Kocham się w tobie, nie wiem jak i kiedy to się stało. Wiem tylko, że to była najlepsza rzecz, jaka mi się kiedykolwiek przytrafiła. Kocham przypadkowych śmiechów po przypadkowe pocałunki, nasza miłość wprawiła mnie w stan błogości, z którego nigdy nie chcę się wydostać. Kocham nie sądziłem, że tylko trzy słowa mogą podsumować powód mojego istnienia. Ale zdałem sobie sprawę, jak bardzo się myliłem, kiedy powiedziałem… kocham cię.
kocham cię do szaleństwa i wciąż nie mogę przestać